Joanna Przetakiewicz była związana z Janem Kulczykiem od 2005 roku. Para miała rozstać się dwa lata temu. Była partnerka najbogatszego Polaka dla Se.pl skomentowała po raz pierwszy jego śmierć, jest to jednocześnie pierwsza wypowiedź dla mediów kogokolwiek z bliskich miliardera.
Jestem w wielkim szoku. To była najcudowniejsza osoba, jaką znałam, i mój najlepszy przyjaciel - powiedziała w rozmowie z tabloidem Przetakiewicz.
Jan Kulczyk i Joanna Przetakiewicz byli parą przez 8 lat, ale nigdy nie zdecydowali się na małżeństwo, bo - jak mówiła sama Przetakiewicz - "żadna umowa nie jest gwarancją szczęścia". Zrobiła sobie za to na lewym przedramieniu tatuaż z imieniem ukochanego.
Poznali się w 2005 roku na przyjęciu u wspólnej znajomej. Przedsiębiorca podszedł do późniejszej dyrektor kreatywnej La Manii, zaczął rozmowę i w ten sposób pierwsze lody zostały przełamane. Joanna Przetakiewicz była wtedy 2 lata po rozwodzie, mieszkała wraz z trzema synami z poprzedniego małżeństwa.
Gdybym nie spotkała Janka, pewnie nadal byłabym samotną matką wychowującą synów. Nie bałam się tej perspektywy - mówiła w cytowanym wywiadzie.
W 2013 roku związek Joanny Przetakiewicz i Jana Kulczyka zakończył się. Rozstanie zostało poprzedzone spekulacjami o domniemanym kryzysie. Pojawiły się one po ślubie Oli Kwaśniewskiej i Kuby Badach, który, jak się później okazało, był ich ostatnim wspólnym publicznym wystąpieniem. Żadne z nich jednak nie komentowało ani pogłosek, ani późniejszego rozstania. Milczenie przerwała dopiero Przetakiewicz, która w rozmowie z "Galą" powiedziała:
Wiele nas łączy. Mamy mnóstwo pięknych wspomnień. Niektóre media piszą, że nie witamy się ze sobą, że ze sobą nie rozmawiamy. To wymysły. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, którzy bardzo się szanują. Wzajemny szacunek - to ostatecznie jest sprawdzian klasy człowieka.
karo