Nie milkną echa wywiadu Macieja Kurzajewskiego, który ukazał się 3 kwietnia w serwisie Świat gwiazd. Dziennikarz, znany ze swojej powściągliwości, tym razem przerwał milczenie i wprost odniósł się do swojej byłej żony. W trakcie rozmowy, zachowanie Pauliny Smaszcz, określił jako "żenujące". Zasugerował również, że czuje się nękany przez byłą żonę.
Od dłuższego czasu aktualne relacje między Pauliną Smaszcz a Maciejem Kurzajewskim budzą niemałe emocje. Gwiazda regularnie komentuje życie byłego męża, często odnosząc się do jego aktualnych poczynań. Choć Smaszcz wyjątkowo oficjalnie nie odniosła się jeszcze do niedawnego wywiadu Kurzajewskiego, to na instagramowym koncie gwiazdy niedawno znalazła się grafika o tematyce wierności. Na obrazku, dodanym przez Smaszcz na InstaStories, możemy dostrzec dwie rozmawiające ze sobą kobiety "Gdzie ja znajdę kogoś wiernego?" pyta jedna z nich, na co uzyskuje odpowiedź od drugiej. "Najszybciej w schronisku dla zwierząt". Myślicie, że grafika odnosi się do wywiadu Kurzajewskiego? Dajcie znać w komentarzu.
W rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem Maciej Kurzajewski zdecydował się na stanowczy komentarz wobec publicznych wypowiedzi swojej byłej żony. Dziennikarz nie ukrywał, że cała sytuacja mocno go przytłacza. - Uważam, że cała ta sytuacja jest dla mnie żenująca. Ja jestem pięć lat po rozwodzie. Cały czas tego typu sytuacje są podnoszone na forum publicznym przez drugą stronę, w tym przypadku moją byłą żonę - powiedział w wywiadzie. Kurzajewski przypomniał również, że to nie on, a Smaszcz była stroną składającą pozew rozwodowy. Jak podkreślił, zależało mu na godnym i spokojnym zakończeniu ich związku. - Starałem się jak najlepiej zakończyć nasze małżeństwo i odpowiedziałem na prośbę o rozwód. To moja żona złożyła pozew rozwodowy i wydawało mi się, że możemy to od początku do końca załatwić w jak najbardziej elegancki sposób. Proszę mi wierzyć, że dołożyłem wszelkich starań, żeby tak było, łącznie z podziałem majątku - zaznaczył.