• Link został skopiowany

Filip Chajzer potwierdził. Już wiadomo, co z jego fundacją

Fundacja Filipa Chajzera "Taka Akcja" znalazła się w centrum skandalu. Dziennikarz ujawnił, co z jej przyszłością.
Filip Chajzer potwierdził. Już wiadomo, co z jego fundacją
Filip Chajzer potwierdził. Już wiadomo, co z jego fundacją fot. KAPIF

Portal Goniec.pl początkowo ustalił, że Fundacja "Taka Akcja" prowadzona przez Filipa Chajzera, miała nie przekazać 350 tys. zł zebranej zbiórki na leczenie chorego dziecka. W oświadczeniu organizacja zapewniała, że miało dojść do wyłudzenia pieniędzy ze strony matki chłopca. W kolejnym artykule serwis ujawnił, że zarzuty miał usłyszeć dyrektor wykonawczy fundacji "Taka Akcja" Krzysztof Ś. Chodziło o defraudację 700 tys. zł. Filip Chajzer w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl powiedział, co dalej z jego fundacją.

Zobacz wideo Przetestowaliśmy kebab Filipa Chajzera. Jak wrażenia?

Filip Chajzer podjął decyzję w sprawie fundacji "Taka Akcja"

Filip Chajzer wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że będzie współpracował z policją i prokuraturą. Sam zgłosił sprawę, gdy wykrył nieprawidłowości. Dziennikarz oznajmił też, że wyjeżdża z kraju, a nawet kupił już mieszkanie w Hiszpanii. W rozmowie z Wirtualnemedia.pl potwierdził, że jego fundacja kończy działalność i nie będzie już prowadził zbiórek.

Tak. Ani jako fundacja, ani ja osobiście. Zamykam ten etap w życiu

- powiedział. Zdjęcia Filipa Chajzera, też te z premiery jego książki, znajdziecie w galerii na górze strony.

Filip Chajzer o aferze związanej z fundacją

O tym, że Filip Chajzer nie chce już być związany z taką działalnością, mówił w wywiadzie dla weekend.gazeta.pl. - Skala absurdu, w którym się znalazłem, wynikająca wyłącznie z dobrych chęci i potrzeby niesienia pomocy, już mnie przerosła. Aktualnie kończę z pomocą komukolwiek poza sobą. Jeśli czynisz dobro z czystego serca, zakładasz, że wszyscy dookoła mają tak samo, a to – jak się przekonałem – wielki błąd logiczny - powiedział. Chajzer wytłumaczył też, dlaczego opuszcza swój kraj.

Nie dam już rady przetrwać w Polsce kolejnej zimy. Pół roku życia tutaj mija mi w bezsensie. Nie chcę już tracić czasu. Chcę zamknąć pewien etap w moim życiu, chcę rozprawić się z demonami, które w pewnym momencie bardzo mnie goniły. W 2015 roku, po wypadku syna, rzuciłem się w wir kariery i zdobyłem wszystko, co można było zdobyć, łącznie z Wiktorem i Telekamerą. Prowadziłem największy show i największe festiwale, ale w pewnym momencie to paliwo już przestało mnie grzać. Po prostu się wyczerpało

- dodał.

Więcej o: