• Link został skopiowany

Urbański przemówił po przełomie w "Milionerach". To się działo w studiu po wygraniu miliona

"Milionerzy" pomogli wielu osobom zdobyć fortunę. Do grona szczęśliwców dołączył Bartosz Radziejewski, który wygrał nagrodę główną. Jesteście ciekawi, co działo się w Polsacie tuż po nagraniu odcinka?
Bartosz Radziejewski, Hubert Urbański
KAPiF

Hubert Urbański przeniósł się z TVN-u do Polsatu razem z formatem "Milionerzy". Program wciąż cieszy się dużą oglądalnością, a szczególnie odcinki, w których dochodzi do zdobycia miliona złotych. 10 listopada wyemitowano ten, w którym po raz pierwszy w tej stacji padła nagroda główna. Widzowie nie kryli emocji w komentarzach, a sam prowadzący postanowił ujawnić, jak wyglądała atmosfera w studiu.

Zobacz wideo "Milionerzy" nie są już u Kazen. Dlaczego?

Hubert Urbański odsłania kulisy przełomowego odcinka "Milionerów". Szczere wyznanie

Prowadzący porozmawiał na temat odcinka z Interią. Przypomnijmy, że Urbański pomógł uczestnikowi w osiągnięciu sukcesu, ponieważ podpowiedział mu przy jednym pytaniu. - Można powiedzieć, że wziąłem udział w grze przy jednym pytaniu. Super się z tym czuję, podwójnie dobrze, aczkolwiek nie przeceniałbym tego, bo mi się raz może udać, raz nie, natomiast zawodnikowi musi się udać dwanaście razy - ujawnił Urbański. Główna wygrana nie zdarza się w każdym odcinku, dlatego jest to tym bardziej szczególny moment. - To święto na różnych poziomach. Trzeba konfetti posprzątać z podłogi w studio, co zajmuje dużo czasu i wtedy jest dobry moment, żeby ochłonąć i sobie uświadomić, że ta kasa naprawdę poszła - opowiedział ze śmiechem Urbański.

Hubert Urbański liczy na to, że milion będzie padał częściej. Takie ma zdanie

Obejrzeliśmy już zmagania wielu graczy w nowym sezonie. Niektórzy kończyli grę po pierwszym lub drugim pytaniu, opuszczając teleturniej bez żadnych pieniędzy. Urbański wie, że im większa kwota, tym większe emocje u widzów. - Bez tego paliwa, bez dużych wygranych, to będzie tylko taki ping-pong. Oprócz tego, że poszczególne rozgrywki są ciekawe, to w całym sezonie muszą padać wysokie wygrane, bo w przeciwnym razie pojawi się u widza wątpliwość, czy ten program się powinien nazywać "Milionerzy" - przyznał. Do tej pory uczestnicy zdobyli razem 3 266 000 złotych, nie licząc sukcesu Bartosza Radziejewskiego. Urbański nie pomija pozostałych wygranych. - Trzeba o tym mówić, bo często ludzie pytają mnie "No kiedy wreszcie ten milion padnie?. Odpowiadam wtedy - może jeszcze nie padł, ale w międzyczasie padło raz pół miliona, pięć razy ćwierć miliona, szesnaście razy pięćdziesiąt tysięcy, i tak dalej. Realne, duże pieniądze" - dodał.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: