3 maja w TVP2 odbył się finał 8. edycji "The Voice Kids". Na scenie nie zabrakło wielu emocjonujących momentów. W programie pojawił się również Aleksander Baron, który przybył na nagrania pomimo trudnych chwil, które aktualnie przeżywa w swoim życiu.
Z pewnością decyzja o udziale w programie nie była dla Barona łatwa, artysta kilka godzin wcześniej nie pojawił się w "Pytaniu na śniadanie", gdzie planowano wspólne spotkanie z trenerami show. Wszystko dlatego, że dzień wcześniej media obiegła smutna wiadomość o śmierci babci artysty - Marleny Milwiw, cenionej aktorki, z którą Baron był bardzo blisko związany. Muzyk często dzielił się z fanami nagraniami z ich wspólnych chwil, pokazując, jak silna więź łączyła go z krewną. W związku z tą osobistą stratą spekulowano, że artysta może całkowicie wycofać się z występów medialnych w najbliższych dniach. Co więcej, chwilę przed rozpoczęciem się programu Baron opublikował na Instagramie poruszający post, w którym pożegnał ukochaną babcię. "Moja ukochana Babcia Marlena była dla mnie najlepszą przyjaciółką. Zawsze słuchała i nigdy nie oceniała. Była najczystszą miłością, którą otoczyła mnie od dnia moich narodzin. Była skarbnicą wiedzy i kultury, z której czerpałem bez końca. Była prawdziwą damą, kobietą z klasą i zasadami, które ukształtowały mój charakter. Była wybitną artystką, która rozbudziła i pielęgnowała we mnie talent muzyczny" - napisał w sieci muzyk. Kibicował wszystkim uczestniczkom finału i nie krył ekscytacji, gdy wyszło na jaw, że decyzją widzów ósmą edycję "The Voice Kids" wygrała Zosia Wójcik z drużyny Tomsona i Barona.
Babcia Barona, Marlena Milwiw, miała imponujący dorobek artystyczny i występowała w wielu popularnych filmach i serialach. Publiczność mogła ją zapamiętać m.in. z ról w produkcjach takich jak "Wyjście awaryjne", "Och, Karol" czy "Jak być kochaną", a także z udziału w serialach "Świat według Kiepskich" i "Pierwsza miłość". Ostatni raz artystka pojawiła się na ekranie w 2011 roku, w "Licencji na wychowanie". Marlena Milwiw swoją karierę rozpoczęła w Teatrze Nowej Warszawy, a następnie występowała na scenach teatrów we Wrocławiu. Po ciężkiej chorobie trafiła do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Aktorka zmarła w wieku 93 lat.