W wydaniu "Pytania na śniadanie" 20 lutego gościnią była Ewa Złotowska. Aktorka 8 lutego skończyła 80 lat. Przy tej okazji na kanapie zasiadł także jej wieloletni przyjaciel i fan, profesor Jerzy Bralczyk. W trakcie rozmowy z prowadzącymi doszło do niezręcznej sytuacji. Profesor postanowił skarcić Tomasza Tylickiego.
Ewa Złotowska i Jerzy Bralczyk znają się od wielu lat. Prowadzący program Tomasz Tylicki postanowił zapytać gości o przepis na długoletnią aktywność zawodową. - Pani Ewa i pan profesor są świetnym przykładem takiej dobrej przyjaźni, która trwa przez lata, ale też tego, że można być aktywnym zawodowo bardzo długo. Więc chcielibyśmy zapytać o tę receptę - powiedział Tomasz Tylicki. Wypowiedź gospodarza "Pytania na śniadanie" nie spodobała się profesorowi Bralczykowi. - Nie wiem, czy to wypada. Możemy to powiedzieć, ale my jesteśmy przecież bardzo młodzi. To prawda i to jeszcze przed nami jest bardzo dużo. Dlatego też tę przymówkę odbieram trochę niedobrze - stwierdził Jerzy Bralczyk.
Tomasz Tylicki postanowił wybrnąć z niezręcznej sytuacji. - Proszę odebrać to tylko i wyłącznie dobrze. Chciałbym poznać receptę - próbował się tłumaczyć. Profesor Bralczyk jednak nie odpuszczał. - Pytają czasami mnie też: "Czy pan jeszcze...". I już przestaję słuchać - powiedział żartobliwie. Wtrącić postanowiła się współprowadząca "Pytanie na śniadanie" Katarzyna Pakosińska. - Takie teksty raczej zamykają - powiedziała. - No właśnie. Więc my jeszcze i długo, i długo jeszcze - podsumował Jerzy Bralczyk.
Przypomnijmy, że Ewa Złotowska to polska aktorka teatralna, filmowa i dubbingowa. Należała do Studenckiego Teatru Satyryków. Olbrzymią popularność przyniosła jej dubbingowa rola pszczółki Mai w kultowej animacji. Zagrała w kilkudziesięciu produkcjach filmowych i serialowych, jak m.in. "Plebania", "Statyści", "Plac Zbawiciela", "Zamiana" i "Listy do M.4".