Najnowsza edycja "Tańca z gwiazdami" miała naprawdę wysoki poziom. Do ostatniej chwili widzowie nie wiedzieli, kto zgarnie Kryształową Kulę. W mediach pojawiały się pogłoski, że największe szanse ma Julia Żugaj. Ostatecznie to Vanessa Aleksander wygrała główną nagrodę. Już podczas finału dowiedzieliśmy się, że w kolejnej edycji zatańczy Blanka. To jednak nie wszystko. Kogo jeszcze zobaczymy na parkiecie?
"Super Express" ustalił, że w najnowszej edycji najprawdopodobniej pojawi się Magdalena Narożna z zespołu Piękni i Młodzi. Sporo mówi się również o Magdzie Mołek. Podobno trwają już negocjacje, a udział w programie miałby być dla dziennikarki wielkim powrotem do telewizji. Wśród nazwisk przewija się też Katarzyna Żak, którą wielokrotnie można było zobaczyć na widowni tanecznego show. Swoje typy mają również jurorzy. W rozmowie z Plotkiem Rafał Masarek zdradził, kogo widziałby w kolejnej odsłonie. -Bardzo dużo gwiazd bym jeszcze widział. Dzisiaj widziałem np. na widowni piłkarza Kamila Glika. Chciałbym go zobaczyć w kolejnej edycji. Byłoby super. (...) Mógłbym tak wymieniać, wymieniać, ale zaraz muszę iść na afterparty, więc muszę kończyć - mówił tuż po finale. A wy kogo byście widzieli?
Okazuje się, że podczas trwania programu Iwona Pavlović była bombardowana wiadomościami od fanów Julii Żugaj. - Na moim Instagramie nigdy w życiu nie miałam tylu życzeń urodzinowych. Nie miałam tylu wpisów różnego rodzaju. Bardzo miłych, na szczęście to były wpisy bardzo miłe, ale przeważnie kończące się: Pani Iwono, dziesiątka dla Julii - mówiła Plotkowi. Jurorka dodała, że zachowanie Żugajek nie wywołało u niej żadnych negatywnych emocji. - Ja w ogóle nie przejmuję się tym, nie denerwuję, bo uważam też, że takie prawo jest. Mamy tak otwarte życie, internet, Facebooki, Instagramy. Pavlović podkreśliła także, że żadne wpisy nie miały wpływu na oceny w programie. ZOBACZ TEŻ: Tańczyła z Barańskim w "Tańcu z gwiazdami". Ostro komentuje pracę za kulisami