Najnowsze show Polsatu opiera się na randkowaniu dojrzałych, samotnych osób, które w przeszłości nie miały szczęścia co do miłości. W tej drodze pomagają im dorosłe już dzieci, które przyglądają się ich poczynaniom zza kulis. Single mieszkają w willi na Mazurach, gdzie mogą się poznawać. W tym odcinku uczestnicy przeprowadzili dyskusję o zbliżeniach. Niektórzy poszli na randki, a 50-letni Krzysztof zdobył się na szczere wyznanie. Piotr postanowił smalić cholewki do prowadzącej.
Na początku czwartego odcinka mogliśmy zobaczyć, jak niektórzy uczestnicy uprawiają jogę pod czujnym okiem Lucyny, która nakazała im "zamknąć odbyt". 46-letni Krzysztof był rozbawiony sytuacją i parodiował mamę Oliwii. Katarzyna Cichopek zabrała na rozmowę w cztery oczy Donatę. - Czy jest ktoś, kto jest w twoim typie? - zagaiła prowadząca. Donata wyznała, że podobają jej się Krzysztof, tata Sylwii, oraz Piotr. Cichopek zachęciła, by kobieta przejęła inicjatywę.
Monika wyjawiła w szczerej rozmowie z gospodynią programu, że nie ufa facetom. Prowadząca zaproponowała, by rozpoczęła relację z Szymonem od przyjaźni. W domu dzieci podjęto decyzję, kto pójdzie na randkę - Monika i Szymon. Para popłynęła razem łódką. Szymon przyznał, że był zazdrosny o Sławka. Donata porozmawiała z 50-letni Krzysztofem. Oboje bardzo się otworzyli na temat związku z przeszłości. Uczestnik wyjawił, że to dla kilkanaście lat młodszej partnerki zostawił żonę, co zszokowało jego syna. U tej dwójki nie zaiskrzyło. Później Krzysztof porozmawiał z nową uczestniczką, Anną, która przyznała, że jest jednak zainteresowana Sławomirem.
Rodzice podjęli temat seksu. W dyskusji brali udział: Monika, Piotr i Donata. Nie byli jednogłośni w tym temacie. Przedstawili swoje poglądy w kwestii zbliżeń. Donata przyznała, że jest to dla niej ważna sprawa, ale w związku nie było wiele zbliżeń. Monika uznała, że nie ma problemu, by iść do łóżka z mężczyzną na pierwszym spotkaniu. - Większość facetów wzięłaby na pierwszej randce - stwierdziła mama Pawła.
Piotr podrywał Katarzynę Cichopek. Gdy ta spytała o jego ideał, ten odpowiedział: "Spójrz w lustro". czym zaskoczył prowadzącą. - Moje serce jest zajęte - rzekła gospodyni programu. Później prezenterka poprosiła o rozmowę 50-letniego Krzysztofa. Ten wyznał prawdę o trudnym dzieciństwie. - Ojciec był bardzo przemocowy, ale przemoc nie tylko fizyczna. Najbardziej niszcząca była ta psychiczna. To znęcanie, poniżanie i to, że sprawiał, że czułem się nikim - wyjawił. Na koniec odcinka dzieci zdecydowały, kto pójdzie na randkę. Wytypowana Donata wybrała Piotra, a wybrany przez pociechy 50-letni Krzysztof wybrał Annę, mamę Martina.