Choć szósta edycja "Sanatorium miłości" jest już za nami, kurz po niej wciąż jeszcze nie opadł. Uczestnicy odsłaniają kulisy show, pokazują pazurki, jak i wchodzą w prywatne wojenki. Andrzej na początku zwrócił uwagę kuracjuszek, lecz potem przestał cieszyć się dobrą opinią. Mężczyzna udzielił niedawno wywiadu, w którym wypowiedział się na temat tego, jaka powinna być jego przyszła partnerka. Jak się okazało, musi spełnić jeden wymóg. Chodzi o wiek.
Andrzej wyznał, że jest zainteresowany młodszymi kobietami. Chciałby, aby jego przyszła partnerka była młodsza prawie o dekadę. Przy okazji wbił szpilę swoim rówieśniczkom. "Z moich obserwacji wynika, że rówieśniczki myślą tylko o tym, by mieć z kim się pokazać w kościele i pochwalić atrakcyjnym partnerem przed koleżankami. A ja pragnę kogoś, kto będzie miał apetyt na życie. Nie jestem maskotką na pokaz. Dlatego myślę, że moja wybranka będzie minimum o osiem lat młodsza" - przyznał dla "Rewii". Kuracjusz chciałby, aby jego partnerka wciąż go inspirowała i była aktywna w wielu dziedzinach. "Marzę o kobiecie, która jest zadowolona z tego, co wie, będzie moją inspiracją. Zaskoczy mnie ciekawą książką czy artykułem z gazety. Zaproponuje przejażdżkę rowerową czy wizytę na basenie. Chcę, by inspirowała mnie. W zamian może mieć we mnie oparcie na dobre i złe" - skwitował.
Andrzej przyjechał do "Sanatorium miłości" i już na samym początku podpadł swoim zachowaniem. Jako pierwsza wpadła mu w oko Małgorzata i to do tego stopnia, że już na pierwszej randce wyznał jej miłość. Jednak gdy poznał Teodozję, w mig przerzucił na nią zainteresowanie. Małgorzata za to obiecała zemścić się na seniorze - wyżaliła się Janinie, która w akcie solidarności odwróciła się od Andrzeja. Próbowała też na swoją stronę przeciągnąć Tadeusza, ale ten był nieugięty. Andrzej ocenił zachowanie Janiny rozmowie z portalem Pomponik. "Generalnie kobiety trudno czasem zrozumieć, dlaczego tak postępują, dlaczego tak mówią? Gdyby ta solidarność między kobietami i nami wszystkimi w 'Sanatorium miłości' była, to później nie byłoby żadnych afrontów" - stwierdził.