• Link został skopiowany

"Familiada". Te wpadki przeszły do historii. Karol Strasburger stał jak wryty. "Ćmiel" wleciał do studia

"Familiada" już od prawie 30 lat jest na antenie. Przy tak długim stażu wtopy i wpadki są nieuniknione. Te odpowiedzi uczestników rozbawiły widzów do łez.
'Familiada'. Te wpadki przeszły do historii. Karol Strasburger stał jak wryty. 'Ćmiel' wleciał do studia
'Familiada'. Te wpadki przeszły do historii. Karol Strasburger stał jak wryty. 'Ćmiel' wleciał do studia; fot. kapif.pl

Teleturniej "Familiada" po raz pierwszy pojawił się na antenie TVP2 w 1994 roku i format nadal cieszy się ogromną popularnością. W roli prowadzącego niezmiennie możemy oglądać Karola Strasburgera, który zasłynął w teleturnieju specyficznym poczuciem humoru. Widzom trudno już wyobrazić sobie odcinki bez żartu prowadzącego. Co ciekawe, według pierwotnych założeń, funkcję gospodarza miał pełnić znany m.in. z serialu "Złotopolscy" aktor Paweł Wawrzecki, ale ostatecznie się z tego wycofano. Przez 29 lat emisji programu nie obyło się bez wpadek i potknięć, zarówno ze strony produkcji, prowadzącego, jak i samych uczestników. Te sytuacje rozbawiły widzów do łez.

Zobacz wideo Rekordy polskiej telewizji. "Wielka gra" była nadawana 44 lata

"Familiada". Uczestnik zaszalał z odpowiedzią. Prowadzący stał jak wryty

W jednym z odcinków "Familiady" podczas rozgrywki padło dość nietypowe pytanie, a mianowicie - "Co można powiedzieć w momencie niespodziewanego upadku?". Gracze mieli spory dylemat. Kiedy wyczerpały się wszystkie możliwości, pan Szymon, na którego przyszła kolej, wspiął się na wyżyny kreatywności i podał wersję, która momentalnie spowodowała salwę śmiechu wśród publiczności. Reakcja prowadzącego? Był wyraźnie zaskoczony pomysłowością gracza i stanął jak wryty. "No to może być na przykład "PU"" - rzucił uczestnik. Jak sądzicie, trafił?

"Familiada". Uczestniczka miała chwile zaćmienie. Rozbawiła publiczność

Udział w "Familiadzie" to dla uczestników nie lada stres, bo w większości przypadków nigdy nie występowali przed kamerami. Ogromna ilość emocji potęguje potencjalne potknięcia i pomyłki. W jednym z odcinków gracze musieli wskazać wyrazy zaczynające się na literę "ć". Jedna z drużyn zaproponowała słowo "ćwierć", ale dowodząca grupą miała inną koncepcję, którą postanowiła przeforsować. Liderka zaproponowała dużo ciekawszy wariant. Na tyle ciekawy, że na próżno szukać go w słowniku. Kobieta rzuciła hasło "ćmiel", co wprowadziło w osłupienie prowadzącego. - Trzmiel? - dopytał Strasburger, ale uczestniczka obstawiała przy swoim. Miny pozostałych graczy mówiły same za siebie. Komentarzom internautów na profilach w mediach społecznościowych programu nie było końca. "Widziałam to. Myślałam, że padnę. Mam tylko nadzieję, że to stres telewizyjny", "Może to nowy gatunek owada?", "Wyłamała się kobieta" - czytamy. Nagranie znajdziecie na dole strony.

Ten fragment "Familiady" bezdyskusyjnie przejdzie do historii - skomentowała produkcja.
'Familiada'. Karol Strasburger
'Familiada'. Karol Strasburgerfot. kapif.pl
Więcej o: