Michał Figurski po dłuższej przerwie wrócił do pracy w telewizji. Dziennikarz otrzymał propozycję od dyrektora programowego, Edwarda Miszczaka, by poprowadził program "Temptation Island Polska". W produkcji biorą udział pary, które trafią na wyspę pokus i będą poddawane różnym próbom. Figurski przyjął ofertę i jesienią zobaczymy go na ekranach. W rozmowie z Plotkiem przyznał, jak pracowało mu się na planie.
Figurski w 2015 roku dostał wylewu. Utrzymywany był w śpiączce farmakologicznej, lekarze mieli złe rokowania. Dziennikarzowi udało się z tego wyjść, ale do dziś nie odzyskał pełnej sprawności. Nadal ma problemy z poruszaniem się, na początku jeździł na wózku inwalidzkim. Teraz wspiera się na lasce. Praca na planie show, gdzie musiał wspinać się po pagórkach w morderczych temperaturach, była dla niego prawdziwym wyzwaniem. "To było pokonywanie lęku. (...) Człowiek z niepełnosprawnością, po udarze, najczęściej jest zamknięty w czterech ścianach. (...) A tu nagle wpadasz w kompletny science fiction. Na każdym kroku wszystko jest trudne" - wyznał w rozmowie z Weroniką Zając.
Dziennikarz podkreślił jednak, że on to lubi. I gdy jest trudno, tym dla niego jest fajniej. Na planie nie musiał na szczęście przerywać nagrań, dawał radę. Czasami korzystał z pomocy rehabilitanta. Przyznał, że w pracy na planie pomogła mu determinacja i odwaga. "Latami się zbierałem, żeby podjąć taką decyzję" - wyznał w rozmowie z Plotkiem. Co jeszcze powiedział Michał Figurski o swoim stanie? Posłuchajcie naszego nagrania. Za to zdjęcia dziennikarza z ramówki znajdziecie w naszej galerii na górze strony.