Po wakacjach widzowie "M jak miłość" wreszcie doczekają się nowych odcinków. Nowy sezon ukochanego serialu Polaków zgodnie z zapowiedziami wróci na antenę na przełomie sierpnia i września. Czego możemy spodziewać się po wakacyjnej przerwie? Zacznie się bardzo dramatycznie. Wróci temat Basi (Gabriela Raczyńska) i Filipa, który próbował ją zgwałcić. Paweł (Rafał Mroczek) pojawi się w sądzie, ale na rozprawie zabraknie jego córki.
Po wakacyjnej przerwie serial "M jak miłość" wróci z 1735. odcinkiem. Widzowie będą mieli okazję usłyszeć wyrok w sprawie niedoszłego gwałciciela Basi, Filipa Sowińskiego (Kacper Zalewski). Tuż przed rozprawą córka Pawła poważnie zachoruje i nie będzie mogła stawić się w sądzie. Dziewczyna z bardzo wysoką gorączką zostanie w domu pod czułą opieką żony Pawła, Franki (Dominika Kachlik). W związku z nagłą chorobą Basi Zduński do sądu będzie musiał udać się sam. Na miejscu pojawi się także Piotrek (Marcin Mroczek), aby w trudnym momencie wesprzeć brata. Niestety Paweł nie usłyszy dobrych wiadomości.
W 1735. odcinku "M jak miłość" Paweł wreszcie usłyszy wyrok w sprawie Filipa Sowińskiego, który próbował zgwałcić Basię. Mężczyzna zostanie skazany na pięć lat pozbawienia wolności w zawieszeniu. Te słowa będą wielkim rozczarowaniem dla Pawła, który liczył na to, że krzywda, której doznała Basia, zostanie odpowiednio ukarana. Filip jeszcze tego samego dnia zjawi się pod domem Basi i nie będzie chciał dać dziewczynie spokoju. Zostawi jej bukiet kwiatów i tajemniczy list. Jak dalej potoczy się ta sprawa? Tego dowiedziecie się już w nowym sezonie serialu.