Sylwia Bomba w ostatni weekend wypoczywała w podkarpackim hotelu. Influencerka po wymeldowaniu udała się na rzeszowskie lotnisko. Ku jej zdziwieniu, w niedzielne popołudnie odbywała się tam msza...
Bomba nie kryła zdziwienia zaistniałą sytuacją. Najwidoczniej uczestniczka "Googlebox. Przed telewizorem" po raz pierwszy była świadkiem odprawiania nabożeństwa na terenie lotniska. Na Instagramie przyznała, że nie jest pewna, czy jest to wyrazem postępu, czy wręcz przeciwnie.
Słyszeliście kiedyś, żeby na lotnisku odprawiali msze? Czy to już tak postępowe? - zastanawiała się Sylwia Bomba.
Co ciekawe, kaplice na lotnisku nie są czymś bardzo rzadko spotykanym. Stołeczne lotnisko imienia Fryderyka Chopina również ma takowe miejsce, w którym w niedziele i dni świąteczne podróżujący wierni mogą uczestniczyć we mszy świętej. Co więcej, również wyznawcy innych religii znajdą tu miejsce do spokojnej modlitwy, czy medytacji.
W części przed kontrolą bezpieczeństwa znajduje się kaplica ekumeniczna z przylegającą do niej przestrzenią dla wyznawców innych religii. Za kontrolą bezpieczeństwa jest kaplica rzymsko-katolicka i osobne pomieszczenie, zwane pokojem medytacji, dla wyznawców innych religii. Kaplica na naszym lotnisku istnieje dopiero od 1993 r., podczas gdy pierwsze kaplice na lotniskach w świecie pojawiały się już na pewno na początku lat 50. a prawdopodobnie nawet jeszcze przed 1945 r. -podaje biuro prasowe warszawskiego lotniska w rozmowie z Onetem.
Czy msza na lotnisku zdziwiła was równie mocno, co Sylwię Bombę?