"Kuchenne rewolucje". Gessler zrobiła dym. Natłukła więcej niż zwykle. "Chamstwo! Musiałam wiać"

Magda Gessler zamknęła najnowszy sezon "Kuchennych rewolucji" z przytupem. Po skosztowaniu schabowego naprawdę się wściekła, uciekając z restauracji przed spróbowaniem reszty dań. Nie tylko talerze poszły w ruch.

W 14. odcinku 25. sezonu "Kuchennych rewolucji" o pomoc Magdy Gessler poprosiła właścicielka restauracji Kulinarna Warszawka z Kępna. Restauratorka od razu zasugerowała, że nazwa jest pretensjonalna. Problemy zaczęły się piętrzyć od samego progu. Gwiazda TVN wdała się w przepychanki słowne z właścicielką. Awantura wisiała w powietrzu.

Zobacz wideo Magda Gessler tańczy na planie

"Kuchenne rewolucje". Magda Gessler wyrwała talerz kelnerce. Rozwścieczył ją schabowy

Magda Gessler zamówiła w Kulinarnej Warszawce klasyczne polskie dania - m.in. rosół i kotleta schabowego. Już zupa wprawiła ją w zdziwienie, gdyż restauratorka uznała, że jest zbyt żółta. Potem było tylko gorzej. Panierka rozwścieczyła gwiazdę TVN na tyle, że wyrwała obsłudze jeden z talerzy, który wylądował na podłodze. To jej nie wystarczyło i zaczęła tłuc dekorację stołu.

Ja stąd wychodzę. Oszustwo. W takich prostych daniach tak oszukiwać biednych ludzi. Chamstwo! Już dawno nie było tak, że na widok i zapach jedzenia musiałam wiać. I jeszcze cuchnę - powiedziała Magda Gessler, uciekając w popłochu z restauracji.

 Dopiero na drugi dzień restauratorka wyjaśniła właścicielce, że dania były gorsze niż złe.

Schabowy był koszmarny. Panierka ważyła tyle, co schabowy. To jest oszustwo. Nawet go nie rozbiłaś, bo wam się nie chciało. (...) Kupujesz jedzenie w supermarketach, to nie jest jakość. Dawno tak źle nie jadłam jak u ciebie - powiedziała.

W kuchni odnalazła spory brud, czego nie omieszkała wypomnień właścicielce. Ta jednak nie zgodziła się z tak dużą krytyką.

Pani Magda zawsze musi mieć rację i koniec. Niefajnie. Nie miała się czego uczepić, to uczepiła się, że syf. Dla mnie to nie jest syf - powiedziała do kamery Elżbieta, właścicielka.
 

Później próbowała udobruchać Gessler. Kuchnia przez noc została wysprzątana. Zmiany były drastyczne. Lokal uległ całkowitej metamorfozie, zamiast granatu i brązu, na ścianach zagościł róż. Restauracja zmieniła nazwę z Kulinarnej Warszawki na Sztuka na raz. Magda Gessler wróciła po czterech tygodniach. Okazało się, że nie wszystkie dania wymyślone przez nią, są serwowane. W karcie zabrakło przystawki - kanapki z pastą z pstrąga, a kelner przyznał, że na co dzień jej nie podają. Mimo wszystko restauracja zdała egzamin. Restauratorka była zadowolona ze smaków, a właścicielka nie kryła łez szczęścia. 14. odcinek zakończył 25. sezon "Kuchennych rewolucji".

Więcej o:
Copyright © Agora SA