Światowe media obiegła wstrząsająca wiadomość. Podczas realizacji półfinałowego odcinka hiszpańskiego "Mam talent!", na scenie w Madrycie zaprezentował się iluzjonista Arsenio Puro. Magik w pewnym momencie osunął się na ziemię. Z początku zakładano, że jest to element występu. Puro jednak nie przeżył. Do wiadomości podano przyczynę śmierci. Już wcześniej miał dawać znać o niepokojących objawach.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dziwne występy w "Mam talent!"? Było ich sporo. Te porażki z talent show przeszły do historii i bawią widzów do łez
Jak podało "El Mundo", w sobotę 15 października na scenie hiszpańskiego "Mam Talent" Arsenio Puro zaprezentował iluzjonistyczne umiejętności. Magik nagle przerwał występ i upadł na ziemię. Przestał się ruszać, ale widzowie zakładali, że jest to zaplanowany element programu.
Przedstawienie było tak zabawne, że gdy upadł na podłogę, ludzie początkowo się śmiali. Myśleli, że to żart. Naprawdę go kochali - ujawnił przyjaciel magika cytowany przez "El Mundo".
Szybko okazało się jednak, że stało się coś poważnego. Na scenie pojawili się ratownicy medyczni, którzy próbowali ratować życie artysty wykonując mu masaż serca. 46-letni Arsenio Puro w stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala, jednak nie udało się go uratować. Jak poinformował hiszpański dziennik, lekarze są zdania, że powodem śmierci miał być atak serca.
Hiszpańskie media donoszą, że Puro kilka dni wcześniej miał skarżyć się na bóle w klatce piersiowej, jednak nie zamierzał rezygnować z występu przed publicznością.