Wszystko wskazywało na to, że związek Agnieszki Miezianko i Kamila Borkowskiego z siódmej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" miał największe szanse na przetrwanie. Uczestniczka show zmieniła dotychczasowe życie, żeby dać szansę na rozwijanie się relacji. Przeprowadziła się do miasta, w którym mieszkał jej mąż oraz znalazła nową pracę. Niestety, dwa tygodnie po zakończeniu zdjęć do programu, Kamil stwierdził, że niczego nie czuje do żony i chciałby się rozstać. Teraz czekają na wyznaczenie pierwszego terminu rozprawy rozwodowej.
W siódmej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" żadna z występujących w programie par nie znalazła miłości. O to czy z perspektywy czasu mają oni żal do ekspertów, że tak potoczyły się ich losy, został zapytany przez reporterkę portalu party.pl Kamil Borkowski.
Żalu? Myślę, że nie. Z mojej strony na pewno nie ma - powiedział Kamil.
Uczestnik siódmej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" dodał również, że nie pamięta, aby eksperci tuż po podjęciu przez niego decyzji o rozstaniu kontaktowali się z nim i próbowali go przekonać do związku z Agnieszką. W dalszej części rozmowy zdradził jednak, że jakiś czas temu odbyło się spotkanie z Magdalena Chorzewska, w którym uczestniczył on i jego była partnerka. Co ekspertka miała do powiedzenia na temat ich relacji?
To było przyjemne spotkanie (...). Magdalena Chorzewska (przyp. red) powiedziała, że to jest eksperyment i nie wiadomo czy się uda, ale to, że potrafimy się z Agnieszką spotkać i porozmawiać to też jest sukces, bo siedzieliśmy jak dobrzy znajomi - powiedział Kamil.
Po rozstaniu Kamil i Agnieszka zaczęli na nowo układać swoje życie. Niedawno uczestniczka show pochwaliła się, że poznała kogoś wyjątkowego. Nie chciała jednak zdradzać zbyt wielu szczegółów na ten temat.