Więcej o uczestnikach programów telewizyjnych przeczytasz na Gazeta.pl
Australijska stacja Nine Network 31 stycznia 2022 roku rozpoczęła emisję dziewiątego już sezonu "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Chociaż tamtejsze prawo zabrania parze nieznajomych wzięcia prawdziwego ślubu, uczestnicy reality show są parowani z osobami, których wcześniej nie znają, biorą udział w ceremonii w towarzystwie najbliższych osób, a później mają czas, aby się poznać - tak samo jak w polskiej wersji programu. Jedną z par, które stanęły na "ślubnym kobiercu" w dziewiątym sezonie programu, są Ella Ding i Mitchell Eynaud. Po emisji odcinka z ich udziałem Twitter oszalał na punkcie panny młodej, która nie ma oporów przed przyznaniem, jak bardzo pociąga ją dobrany przez ekspertów partner.
Pociąg seksualny w małżeństwie jest niewątpliwe bardzo ważny, a Ella Ding podkreśla to nawet w swoim opisie, który znalazł się na oficjalnej stronie programu. Widać, że w jej przypadku eksperci trafili w dziesiątkę, bo Ella zachwyciła się partnerem już w momencie poznania.
O wow, jesteś przystojny. Pięknie pachniesz - powiedziała partnerowi przed ołtarzem.
Co więcej, uczestniczka zwracając się do kamery, powiedziała wprost, że między nią a jej wybrankiem jest "mnóstwo seksualnego napięcia".
Takie zainteresowanie partnerem ani silny pociąg seksualny nie są niczym złym - wręcz przeciwnie, mogą stać się dobrym początkiem udanego związku. Jednak fani "Ślubu od pierwszego wejrzenia", ewidentnie nieprzyzwyczajeni do aż tak dużej otwartości uczestników, z zaskoczeniem odnosili się na Twitterze do zachowania Elli. Niektórzy nie mogli też powstrzymać się od skomentowania faktu, że uczestniczka, patrząc na partnera, notorycznie oblizywała usta.
Ella ma seks w oczach.
Między Ellą i Mitchem nie ma chemii, są po prostu nieprawdopodobnie napaleni.
Ella, trzymaj swój cholerny język w ustach - wyglądasz jak damska wersja Hannibala Lectera - czytamy.
Fani programu bronią uczestniczki przed krytyką, która niestety także na nią spadła. Podkreślają, że pożądanie jest przecież czymś zupełnie naturalnym. Polscy widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pamiętają zresztą na pewno, co stało się z małżeństwem Kasi i Pawła, gdy uczestniczka otwarcie przyznała mężowi, że ten jej nie pociąga...