"Ślub od pierwszego wejrzenia". Tomek wprost powiedział Julii, że nie jest w jego typie. Widzowie podzieleni: Milczenie jest złotem

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Julia zapytała Tomka o jego wymarzony typ kobiety. Jak się okazało, Julia nie do końca się w go wpisuje. Widzowie show zastanawiają się, czy mężczyzna dobrze zrobił, szczerze odpowiadając żonie.

Więcej aktualności o uczestnikach programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Szósty sezon programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" na TVN-ie nabiera rozpędu. Uczestnicy, nauczeni obserwacjami z poprzednich edycji, starają się podchodzić do siebie z otwartą głową i nie przekreślać szansy na miłość nawet, jeśli pierwsze wrażenie nowego partnera ich nie powaliło. Idealnym przykładem są Julia i Tomek, którzy przy pierwszym zapoznaniu nie padli przed sobą na kolana, ale starają się szukać pozytywów i wierzyć w starania ekspertów. W ósmym odcinku show Julia zapytała Tomka, jaki ma typ kobiety. Odpowiedź małżonka była - na szczęście bądź nie - brutalnie szczera.

Zobacz wideo "Ślub od pierwszego wejrzenia". Magdalena Chorzewska odpowiada na pytania o program

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Julia nie jest w typie Tomka

Kiedy Julia podpytała męża o to, jakie kobiety mu się podobają, Tomek powiedział, że są to kobiety "drobne". Julia wprost odpowiedziała, że ona raczej do takich nie należy.

Nie mam konkretnego typu, ale lubię dziewczyny drobne, z kręconymi włosami i dużymi oczami - powiedział Tomek.
Ja do drobnych nie należę - odpowiedziała Julia.
Śmieją się ze mnie, że mówiłem, "nieważne, jaka będzie, ważne, żeby była drobna". Nie jesteś filigranowa, ale to nie jest dla mnie istotne - odpowiedział Tomek.

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Widzowie komentują zachowanie Tomka i Julii

Julia niezbyt przejęła się wyznaniem męża, a wręcz doceniła jego bezpośredniość. Co na to widzowie show? Ich zdania są podzielone. Niektórzy twierdzą, że powinien trzymać język za zębami, a inni, że taka szczerość bardzo dobrze o nim świadczy.

To się nazywa gentleman, milczenie jest złotem...
W sumie dobrze, że jest szczery. Myślę, że jest zestresowany. Chce mówić prawdę, ale nie zawsze trzeba.
Czemu wszyscy rozkminiają nad tym czy źle, czy dobrze odpowiedział. Ja się zastanawiam, po co Julka drąży takie pytania. Bardzo ją lubię, ale zamiast pozwolić, żeby działo się coś samo, to porusza za dużo takich tematów.

W odcinku zachowanie Tomka ocenił także psycholog Piotr Mosak. Jak stwierdził, mężczyzna nie zrobił niczego złego, ale nie powinien mówić rzeczy, które mogłyby sprawić drugiej osobie przykrość. Jakie jest wasze zdanie? 

Więcej o: