Władysław Balicki jest znany szerszej publiczności z drugiej edycji "Sanatorium miłości". W programie TVP próbował znaleźć miłość wraz z pozostałymi uczestnikami. Jednak z paniami z programu było mu nie po drodze. Nie udało mu się nawiązać bliższych relacji z żadną z kandydatek. Los uśmiechnął się do niego jednak niedługo po zakończeniu emisji programu.
Po emisji programu senior nie rezygnował ze swoich planów znalezienia miłości. Jednak swoją wybrankę poznał przez przypadek. Jest pewien, że to odpowiednia kobieta. W rozmowie z "Na żywo" ujawnił, jak się poznali.
Poznaliśmy się dzięki mediom społecznościowym. Marysia przez przypadek wysłała mi zaproszenie do grona znajomych. Zadzwoniłem do niej, by zorientować się, z kim mam do czynienia - opowiadał.
Po rozmowie okazało się, że kobieta mieszka w Stalowej Woli. Dzieli ich więc ponad cztery godziny drogi, ponieważ Władysław pochodzi z Łodzi. To jednak nie zniechęciło seniora i zaczął odwiedzać wybrankę. Po jakimś czasie postanowili ze sobą pomieszkiwać.
Spędzamy kilka dni u mnie, a potem jedziemy do niej. Dzięki temu się nie nudzimy - zdradził Władysław w rozmowie z tygodnikiem.
Były uczestnik "Sanatorium miłości" zapowiedział też, że już niebawem zamierza się oświadczyć. Oboje z partnerką nie mają zobowiązań, ich dorosłe dzieci mają swoje życie za granicą.
Chcę, żeby jeszcze w tym roku Maria została moją żoną - powiedział.
Pozostaje jedynie życzyć powodzenia i trzymać kciuki za udany związek.