"Milionerzy" są teleturniejem cieszącym się ogromną popularnością. Program od poniedziałku do czwartku przyciąga przed telewizory tysiące widzów gotowych odpowiadać na zadawane przez Huberta Urbańskiego pytania.
W powtórce 348. odcinka 7. sezonu "Milionerów" grę kontynuował Krzysztof Sęk z Krakowa, który wystartował w programie po raz drugi. Uczestnik wyznał, że trenował i obejrzał wszystkie odcinki programu. Z widowni uczestnikowi kibicowała dziewczyna Kamila oraz mama Małgorzata. Krzysztof rozpoczął odcinek z siedmioma pytaniami do miliona i dwoma kołami ratunkowymi - 50:50 oraz pytaniem do publiczności. Wyzwaniem okazało się być pytanie za sumę gwarantowaną 40. tysięcy złotych.
Uczestnik stwierdził, że nie wie czym jest mamutowiec. Kojarzył go z mamutem i uznał, że wtedy pasowałaby odpowiedź B - ma ciosy i włosy. Nie był jednak pewien i zdecydował się poprosić o pomoc publiczność, która prawie w połowie wybrała tę samą odpowiedź, co on. Nie dało to Krzysztofowi pewności. Zdecydował się użyć ostatniego koła ratunkowego, 50:50. Ku zaskoczeniu prowadzącego komputer orzucił obstawianą przez publiczność i uczestnika odpowiedź B - ma ciosy i włosy oraz odpowiedź D - to krzyżówka trąbowca i myszki. Ostatecznie Krzysztof wybrał odpowiedź C - ma igły i szyszki. Hubert Urbański przyznał mu rację i wyjaśnił, że mamutowiec jest drzewem.