Oliwia i Łukasz ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pod koniec grudnia ogłosili swoje rozstanie. Mimo że spora część widzów obwiniała uczestniczkę i sugerowała, że to ona jest odpowiedzialna za rozpad ich rodziny, w rzeczywistości teraz okazuje się, że bardzo się dla niej poświęciła.
Oliwia i Łukasz ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" rozstali się w grudniu, a po świętach ogłosili smutną wieść. Dla fanów ta wiadomość była sporym szokiem, liczyli bowiem, że para jako jedna z niewielu stworzy stabilny związek także po programie. Sama formuła show była eksperymentem - psychologowie dobierali pasujące do siebie osoby, które poznawały się na ślubnym kobiercu i dopiero później spędzały ze sobą czas i pod koniec show decydowały, czy nadal chcą być razem.
Oliwia i Łukasz byli przekonani, że będą kontynuować relację. Po kilku miesiącach od emisji programu okazało się, że spodziewają się dziecka. W czerwcu Franek przyszedł na świat. Gdy wyszło na jaw, że para się rozstała, fani zastanawiali się, jak Oliwia i Łukasz będą wychowywać dziecko. Ci jednak dojrzale podeszli do tematu - okazało się, że to Oliwia zdecydowała się na poświęcenie. Zadbała o to, by Łukasz mógł się często widywać z dzieckiem.
Jak informuje "Party", Oliwia nie zdecydowała się na przeprowadzkę do rodzinnego Gdańska, ale ma zamiar zostać w Katowicach, gdzie do tej pory mieszkała z mężem. W ten sposób chce umożliwić mu częste widywanie syna. Spodziewaliście się po niej takiego poświęcenia?