Program "Milionerzy" od lat dostarcza widzom porządną dawkę wiedzy i rozrywki. Uczestnicy teleturnieju biorą udział w grze o milion złotych. Niestety, droga do wielkiej wygranej bywa okupiona trudem, a tylko nielicznym udaje się osiągnąć sukces. Należy bowiem poprawnie odpowiedzieć na dwanaście rożnych pytań, które nie należą do najprostszych. "Milionerów" możemy oglądać od poniedziałku do czwartku o 20:55. W powtórce 337. odcinka 6. sezonu Hubert Urbański zadał panu Krzysztofowi pytanie z dziedziny matematyki.
Panu Krzysztofowi, motorniczemu z Wrocławia, udało się z powodzeniem dotrzeć do pytania za 40 tysięcy złotych. W zanadrzu nadal miał jedno koło ratunkowe, którym był "telefon do przyjaciela".
Kiedy Hubert Urbański przeczytał treść pytania o sumę gwarantowaną, uczestnik westchnął i zażartował:
Wy wiecie, że ja nie lubię matematyki- zaśmiał się.
Następnie dodał:
Z matematyki jestem słaby.
Pan Krzysztof postanowił jednak rozwiązać zadanie matematyczne, w nadziei, że uda mu się wybrać prawidłową odpowiedź. Na wstępie wykluczył odpowiedzi C "32" oraz D "42". Po chwili dłuższego namysłu zdecydował się zaryzykować i zaznaczyć odpowiedź A "12", bez skorzystania z ostatniego koła ratunkowego. Niestety okazało się, że był to niewłaściwy wybór. Poprawnym wariantem była odpowiedź B "22".
Chodziło o cztery kolejne liczby parzyste, czyli 22,24,26,28.