• Link został skopiowany

Gwiazda "Trinny i Susannah" ma za sobą traumatyczne przeżycia. Dwa razy poroniła, a były mąż popełnił samobójstwo. Jak układa jej się dzisiaj?

Program "Trinny i Susannah ubierają Polskę" podbił serca widzów w 2011 roku. Od tamtego momentu minęło sporo czasu, a zawodowe ścieżki znanego duetu rozeszły się już lata temu. Jak potoczyło się życie Trinny Woodall? Sporo przeżyła.
Trinny i Susannah
instagram.com@trinnywoodall

Trinny Woodall i Susannah Constantine to brytyjskie stylistki, które światową sławę zyskały prowadząc programy na temat mody. W 2011 roku były też gospodyniami polskiego show, w którym pomagały kobietom ubierać się adekwatnie do ich figury. Wiadomo, że po dawnej przyjaźni między nimi nie ma już dziś śladu. Susannah Constantine miała przez lata problemy z alkoholem, z kolei Trinny przeżyła śmierć męża, dziewięć razy poroniła i uzależniła się od zabiegów medycyny estetycznej. Co jeszcze działo się w jej życiu?

Trinny Woodall miała w życiu naprawdę trudny czas

Trinny Woodall ma dziś 56 lat. Stylistka rozwija swoją markę kosmetyczną "Trinny London" i regularnie zamieszcza w sieci efekty swoich makijażowych trików. Obecnie na Instagramie śledzi ją ponad 700 tysięcy osób. Bez wątpienia przykłada ogromną uwagę do swojego wyglądu - jakiś czas temu przyznała nawet, że jest uzależniona od medycyny estetycznej i regularnie (dwa razy w ciągu roku) wstrzykuje sobie botoks. Nie zawsze była jednak panią własnego życia. Jeszcze 10 lat temu walczyła z problemami zdrowotnymi, które odbiły się także na jej psychice. W wieku 45 lat Brytyjka przeszła przedwczesną menopauzę. 

Straciłam energię i pozytywne podejście do życia. Czułam się bezbronna i nie potrafiłam zapanować nad emocjami. W moim przypadku jedynym pozytywnym skutkiem menopauzy był przyrost wagi. Wcześniej ważyłam 55 kilogramów i teraz widzę, że to było zdecydowanie za mało - mówiła w jednym z wywiadów.

Trinny miała także spore problemy z zajściem w ciążę. To wzbudzało w niej lęki, które ujawniały się na każdym kroku. W 2017 roku powiedziała, że ma za sobą dwa poronienia i przeszła dziewięć zabiegów in vitro.

Za drugim razem udało się zajść w ciążę, a potem straciłem to dziecko w dosyć zaawansowanym stadium. Potem znowu zaszłam w ciążę, a potem to straciłam, więc kilka razy czułam, że jestem w ciąży, a za chwilę już nie - powiedziała w wywiadzie dla "This Morning."

Ostatecznie w 2003 roku udało się doprowadzić ciążę do końca i Trinny urodziła zdrową córeczkę. Była wtedy związana z muzykiem, Johnnym Elichaoffem. Ostatecznie rozstali się w pięć lat później, jednak pozostali w ciepłych relacjach i zawsze mogli na siebie liczyć. W 2014 roku ogromnym wstrząsem była więc samobójcza śmierć byłego męża, który był przez lata uzależniony od środków przeciwbólowych. Trinny nie wyobrażała sobie, by powiedzieć córce o tragicznym wydarzeniu i decyzji o odebraniu sobie życia przez jej ojca.

Powiedziałem: Tato umarł, kochanie, a ona krzyczała jak zwierzę. Cały dom to słyszał, a moi przyjaciele, którzy byli w domu, pamiętają to. Wszyscy pamiętają ten zwierzęcy krzyk. Powiedziałem po prostu: Upadł, a potem miał atak serca. Potem powoli przez kilka miesięcy dowiadywała się stopniowo, że wynikiem było samobójstwo - mówiła Trinny w wywiadzie dla mamamia.
 

Obecnie Trinny poukładała swoje stare sprawy i od lata skupia się na działalności w sieci. Jest także związana z Charlesem Saatchi, kolekcjonerem dzieł sztuki, który wcześniej był z Nigellą Lawson. Do ich rozstania w 2013 roku doszło w atmosferze skandalu. Do mediów trafiło wtedy zdjęcie świadczące o przemocy wobec byłej żony, niedługo później para się rozwiodła, a Charles związał się z Trinny

Zobacz też: "Naked Attraction". Uczestnik show w szoku, bo zobaczył sześć nagich kobiet. Uciekł ze studia. "Przepraszam, potrzebuję chwili"

Zobacz wideo Kasia Szklarczyk u fryzjera
Więcej o: