Klaudia Hendel, która w 2012 roku wraz z grupą Andrzeja Piasecznego zwyciężyła w "Bitwie na głosy" walczy o życie w jednym z łódzkich szpitali. 20-latka miała poważny wypadek samochodowy pod Pabianicami, w którego wyniku odniosła szereg obrażeń wewnętrznych. Obecnie dziewczyna przebywa w śpiączce farmakologicznej.
Hendel wracała z Wrocławia, gdzie studiuje, do rodzinnego miasteczka z kierowcą znalezionym przez portal Bla Bla Car. Prowadzący pojazd w pewnym momencie stracił panowanie nad autem i rozbił się o barierki.
Początkowo Klaudia miała przyjechać do domu w czwartek, w Boże Ciało. Z powodu nauki przełożyła przyjazd na piątek. Mama dziewczyny w rozmowie z echodnia.eu tłumaczy, że najpierw zamówiła transport na godzinę 16:00, ale w związku z tym, że wyrobiła się szybciej z nauką, zadzwoniła do taty, by wyjechał po nią do Kielc o godzinie 13:00.
Mąż miał akurat wtedy wolne więc nie było żadnego problemu. Klaudia znalazła innego przewoźnika i wyjechała z Wrocławia w piątek o godzinie 9 rano. Zanim wsiadła do samochodu wysłała mi numer rejestracyjny samochodu i telefon kierowcy. Zawsze tak robiła, żebym była spokojniejsza. Zadzwoniła nawet z busa, mówiła, że ma super towarzystwo i fajnie jej się jedzie do domu – wspomina mama Klaudii.
Kiedy dziewczyna nie stawiła się na umówioną godzinę, rodzina zaczęła się martwić. O tragedii dowiedzieli się od chłopaka 20-latki.
Długo nie wracała i on przypomniał sobie, że córka ma w telefonie wgraną aplikację z lokalizacją i zobaczył, że cały czas stoi na autostradzie. Zaczął szukać w Internecie i znalazł zdjęcie wypadku. Zobaczył na zdjęciu busa, a w nim walizkę mojej córki. Zadzwonił do mnie i powiedział, że Klaudia miała wypadek pod Pabianicami – dodała mama Klaudii w rozmowie z portalem echodnia.eu.
Kobieta obdzwoniła wszystkie szpitale.
Dowiedziałam się, że Klaudia była przez pół godziny reanimowana i dotarła do szpitala helikopterem. Była w niezwykle ciężkim stanie, miała poważne obrażenia wewnętrzne. Lekarze wycieli jej kawałek śledziony, kawałek żołądka, kawałek wątroby, miała poobijane nerki, przebite żebrami płuca, zmiażdżoną lewą część klatki piersiowej i całkowicie wyrwaną z barku rękę. Lekarze wstawiali jej bajpasy, ponieważ doszło do przerwania tętnicy i wszystkich nerwów. Nam powtarzali, że walczą o jej życie, o lewą rękę, że być może będą zmuszeni ją amputować. Na razie kończyna jest ukrwiona, ale zerwane zostały wszystkie nerwy oraz mięśnie – mówi mama Klaudii w rozmowie z teleshow.wp.pl.
Od operacji dwudziestolatki minął tydzień. W środę nastąpił przełom. Dziewczyna zaczęła dawać znaki życia. Jeśli jej stan się poprawi, niebawem będzie wybudzana.
Przyjaciele Klaudii apelują o pomoc. Organizują zbiórkę pieniędzy na jej leczenie i późniejszą rehabilitację.
Klaudia Hendel była najmłodszą uczestniczką drużyny Andrzeja Piasecznego w programie "Bitwa na głosy".
MM