W 7. odcinku " Top Model " uczestnicy musieli zmierzyć się z walką z czasem. W pierwszym zadaniu mieli zaledwie 2 minuty na wybranie odpowiedniej stylizacji, ubranie się i wejście do pociągu, gdzie czekał na nich fotograf. Temat podróży stał się przyczynkiem do wspomnień dla Magdy. Dziewczyna zdobyła się na wycieczkę w osobistą podróż - do przeszłości. Wyznała, że ma nadzieję, że dzięki programowi odnajdzie ojca.
Miałam 8 lat, gdy ojciec wyjechał do Rosji. Z mamą nie mamy z nim kontaktu. Nic o nim nie wiem, poza tym, że nazywa się Eugeniusz i jest Rosjaninem. Dlatego m. in. jestem w "Top Model", żeby móc zarobić pieniądze i go odnaleźć. Chcę go poznać, żeby mimo tego, że mnie zostawił, pokazać, że wyszłam na ludzi - mówiła ze łzami w oczach.
To nie było jedyne osobiste wyznanie w tym odcinku. Na podobne zdobył się Radek. Chłopak, ze względu na swój delikatny wygląd, był w dzieciństwie prześladowany.
W gimnazjum zaczęło się wyzywanie. To nie jest miłe, kiedy w domu się płacze i nie chce się iść do szkoły. Unikałem lekcji WF-u, żeby nie słyszeć obelg i śmiechu ze mnie - mówił.
Wyzwiska niestety nie skończyły się wraz z ukończeniem przez niego szkoły i spotkały go także w domu modelek. Wyśmiewanie się z niego szczególnie upodobał sobie Michael, dla którego wyjątkowo ważne było posiadanie wyrzeźbionej klaty.
My z chłopakami trzymamy się razem, a taki chłopaczek jak Radziu chce być z dziewczynami. Śmiesznie to wygląda. Chce udowodnić, że wszystko wygra twarzą i nie musi mieć klaty. Jak biegnie, to prawie się przewróci - dworował sobie z niego.
Michael był pewny, że w zadaniu sportowym poradzi sobie doskonale, bo jak wielokrotnie powtarzał, jest "urodzonym sportowcem". Gdy jednak przyszło do oceniania zdjęć, wypadł słabo, ale za swoje niepowodzenie obwinił fotografa. Jego źle pojęta "pewność siebie" doprowadziła do istnej furii Joannę Krupę.
To jest różnica - być pewnym siebie czy być "arrogant" - wściekła się.
To właśnie Michael odpadł z programu i to ku uciesze internautów. Fani na Facebooku programu masowo przyznawali rację jury. Michaleowi dostało się przede wszystkim za wyśmiewanie się Radka.
Nie będziemy tęsknić! Dziękujemy!
Zadufany Narcyz -pisali.
Bezapelacyjnym zwycięzcą odcinka był zaś Andre. Szczególnie dobrze wypadł w konkurencjach drużynowych - wspierał każdego uczestnika i był prawdziwym liderem grupy.
Vic
