To był dopiero występ! Zapomniał tekstu, ale i tak zgarnął komplet pozytywnych ocen

Mierzył wysoko.

Paweł "Bis" Rząsa ma 15 lat, mieszka z rodziną w maleńkim mieszkaniu, w małej miejscowości, gdzie - jak sam mówi - "nocą można dostać po mordzie". Przyznał, że po występie w "Must be the music" jest "hejtowany" i "wyzywany", ale uparcie idzie do przodu. Doszedł do półfinału w którym zaprezentował mocny, rapowany utwór pod znamiennym tytułem "Mierz wysoko". Pomylił się w tekście, ale i tak wszyscy byli na tak. Czym sobie na to zasłużył? Pierwszy wypowiedział się Łozo .

Jest w tobie potencjał, technicznie lepiej, niż na castingu. Nie wiem, czy na tym etapie będzie to wystarczające, żeby się przebić. Mierz wysoko. Tak!

Kluczem do przebicia się była najwyraźniej determinacja, jaką młody raper wyraził w zaprezentowanym utworze. Pozostali jurorzy także postanowili kibicować młodemu i ambitnemu artyście, który deklaruje, że zamierza "mierzyć wysoko".

Nie wyprzedzałeś bitu, tekst jak tekst, wszyscy muszą mierzyć wysoko, zwłaszcza tutaj. Istotą tego zawodu jest znalezienie własnego charakterystycznego brzmienia. Jestem na tak! - powiedział Adam Sztaba .

Zwykle surowa Ela Zapendowska także dała Rząsie kredyt zaufania.

Myślę, że jesteś fajnym człowiekiem i rób dalej to, co robisz. Na pewno są lepsi od ciebie i wszyscy sobie zdajemy z tego sprawę. Fajnym jesteś kolesiem, fajnie kombinujesz. Trochę na wyrost, ale daję ci tak.

Determinacja młodego artysty zachwyciła również Korę .

Ja jestem troszeczkę młodsza od ciebie i przepraszam, że cię oceniam jako młodsza. Były momenty super rytmiczne, wyjątkowe, wcale nie jest tak, że jesteś gorszy, a są lepsi. Byli profesjonalni raperzy, ale nie tacy jak ty. Daję ci tak - powiedziała.

Występ Piotra "Bisa" Rząsy to dowód, że nawet surowi jurorzy miękną, kiedy pomimo technicznych niedoskonałości widzą autentyczne zaangażowanie i bezwzględną wiarę w to, że ciężką pracą można czegoś dokonać. Podobał się Wam występ Piotra "Bisa" Rząsy?

 

alex

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.