Czterech breakdancerów z grupy Out Of Norm nie wyglądało na szczególnie spiętych. Mimo tego wyglądali nieco niepozornie. Największą uwagę zwracał olbrzymi boom box (a w zasadzie jego atrapa), z którym pojawili się na scenie.
Rekwizyt okazał się ważnym elementem pokazu umiejętności chłopaków ze składu. Wydaje się jednak, że i bez niego poradziliby sobie świetnie.
Niesamowicie wyluzowany układ w stylu breakdance podbił serca publiczności. Można było odnieść wrażenie, że Out Of Norm wykonują kolejne ewolucje po prostu dla zabawy. Wybrana przez nich muzyka idealnie podkreślała oldschoolowy charakter występu.
Jurorzy byli pod wielkim wrażeniem karkołomnego show. Out Of Norm otrzymali cztery zielone gwiazdki i brawa od Alana Andersza. Najbardziej podekscytowana była jednak młodsza z jurorek, która zwróciła uwagę na nietypowe gabaryty magnetofonu.
Zakochałam się w waszym sprzęcie! - wykrzyknęła Joanna Liszowska .
Dopiero po chwili zdała sobie sprawę z dwuznaczności tych słów. Cała widownia wybuchła śmiechem. Aktorka, chichocząc, brnęła dalej.
Takie fajne chłopaki, z takim fajnym rekwizytem... Lubię taki DUŻY sprzęt. A wy, panowie, potraficie się nim posługiwać!
Członkowie Out Of Norm wyglądali na nieco speszonych, ale i mile połechtanych. "Sprzęt" wysunął się oczywiście na pierwszy plan.
Ciekawe, czy odcinki "Tylko taniec" na żywo przyniosą więcej tego typu aluzji. Może program Polsatu upodobni się pod tym względem do "X Factora"? Chcielibyście, żeby jurorzy "Got to dance" stali się bardziej niegrzeczni?
tommy