Do programu zgłosiła się restauracja "Stara Kuźnia" z miejscowości Magnoszew. Knajpa serwuje domowe jedzenie. Czy aby na pewno?
Magda Gessler zamawia flaki. Kelnerka zapewnia, że są świeże. Okazuje się jednak, że nie! Znana restauratorka próbuje więc ogórka małosolnego. Po minie widać, że jest niedobry. Chce poznać osobę, która kisiła ogórki. Kiedy dowiaduje się, że były robione w gotowej przyprawie i plastikowym wiadrze, nie wytrzymuje:
Pachną starym ogórkiem, śmierdzące. Mają taki śmieszny jak szambo zapach. To jest spie*****ne totalnie i śmierdzi gó***m.
Ile emocji wdziera się do programu! Właścicielka jest zdenerwowana, kucharki podały żeberka nie tak, jak powinny. Krzyczy:
No ja się kur*** powieszę za chwilę.
Pojawia się pomysł na motyw przewodni restauracji - jabłka. Okazuje się, że to miejsce nazywane jest doliną jabłek.
Jabłko będzie wszędzie, będzie ambasadorem tego miejsca, jego głównym bohaterem.
Goście zaproszeni na kolację są zachwyceni. Krem z kurczaka z jabłkiem, kociołek z pieca pełen pysznego mięsa i warzyw, a na deser szarlotka. Wszędzie piękne jabłka, których zapach unosi się w powietrzu.
Po dwóch tygodniach Magda Gessler postanawia na nowo odwiedzić "Starą Kuźnię" jednak w krzyk wprawia ją tylko pies, którego się wystraszyła.
Wszystko jest idealnie, a nawet lepiej - stwierdza.
dziad