• Link został skopiowany
Tylko u nas

Margaret popełniła masę błędów. Teraz zwróciła się do zwycięzcy "The Voice of Poland"

Margaret całą karierę poświęciła muzyce. Jesteście ciekawi, jakie błędy popełniła na samym starcie? Opowiedziała nam o tym po finale "The Voice of Poland 16".
Margaret, Jasiek Piwowarczyk
KAPiF

Margaret ma za sobą intensywny i udany weekend - jej podopieczny, Jasiek Piwowarczyk najbardziej zachwycił Polaków i tym samym wygrał 16. edycję show "The Voice of Poland". Piosenkarka nie kryje dumy z uczestnika i ma dla niego kilka rad w oparciu o własną drogę zawodową. Zdradziła nam, na co należy uważać, będąc w branży muzycznej. Jesteście ciekawi?

Zobacz wideo Zapytaliśmy Margaret o błędy

Margaret popełniła masę błędów. Wyciągnęła ważny wniosek

Gwiazda nie ukrywa, że popełnia błędy nawet dziś, będąc doświadczoną artystką. Nie wybrała sobie łatwego zawodu. - Mogę ci powiedzieć, że non stop. Non stop do dzisiaj, bo jestem człowiekiem i mam emocję, nieraz się odpalę niepotrzebnie - zaznaczyła wokalistka, mówiąc o popełnianiu błędów. Wspomniała następnie o zwycięzcy programu. - Chciałabym, żeby Jasiek zyskał pewności muzycznej, żeby miał teraz czas, mógł pochodzić po producentach... Ma tak ogromny talent, że chyba nie wie, co do końca będzie robił muzycznie - dodała. Wróciła następnie do błędów. Wspomniała, że muzyka musi zawsze płynąć z serca, a nie być odpowiedzią na potrzeby innych. - Najważniejsze, żeby on [Jasiek Piwowarczyk - przyp. red.] był w zgodzie ze sobą i o tym będę mu przypominać - powiedziała gwiazda. - Będąc artystą, musisz wyważyć to, jak bardzo jesteś dla ludzi, a jak bardzo jesteś dla siebie - dodała pod koniec rozmowy.

Margaret świętowała sukces Jaśka Piwowarczyka. Zapytaliśmy go, co zrobi z nagrodą

Uczestnik wygrał 100 tys. złotych, kontrakt z wytwórnią i mało tego - zobaczymy go w Opolu u boku największych polskich sław. W rozmowie po finale poruszyliśmy z Piwowarczykiem aspekt finansowy. Sam nie mógł uwierzyć w sukces. - Ja nigdy nie miałem pieniędzy! Ej, wow, ja wygrałem 100 tysięcy, jak to jest możliwe? - padło przed naszą kamerą z jego ust. Nie zamierza jednak wydać pieniędzy na "głupoty". - Muzyka, muzyka, trzeba robić muzykę, trzeba pracować. Bardzo chciałbym gdzieś pojechać, ale myślę, że nie ma teraz na to przestrzeni. Po prostu trzeba pracować, bo ten pociąg się rozpędził i on jedzie, jedzie i trzeba... - przekazał nam.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: