W piątek 28 lutego rozpoczęło się spotkanie na szczycie. Donald Trump spotkał się w Waszyngtonie z Wołodymyrem Zełenskim. Prezydenci rozmawiali w cztery oczy. Z mowy ciała polityków można było wiele odczytać. W rozmowie z Plotkiem eksperci zajmujący się tą tematyką ujawnili, co mówiły ich gesty.
Spotkanie Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim było bardzo istotne nie tylko z punktu widzenia Europy i całego świata. Jego rezultat miał zaważyć na dalszych losach wojny w Ukrainie. Celem wizyty prezydenta Ukrainy w Białym Domu było podpisanie umowy, na mocy której Stany Zjednoczone zostaną głównym partnerem w wydobyciu ukraińskich minerałów, metali ziem rzadkich, a także ropy i gazów. W zamian USA miało oferować gwarancję bezpieczeństwa dla Kijowa oraz współpracę gospodarczą. Według CNN dokument nie został podpisany. Po spotkaniu głowy państw miały wziąć udział we wspólnej konferencji prasowej, jednak Biały Dom poinformował o jej odwołaniu.
Redakcja Plotka skontaktowała się z Maurycym Sewerynem, trenerem wystąpień publicznych i mowy ciała. Ekspert przeanalizował gesty polityków na początku spotkania i ujawnił, co mogą oznaczać. - Prezydent Trump czekając przed Białym Domem na prezydenta Zełenskiego starał się być beznamiętny, nie okazywać żadnych emocji. Kiedy pojawił się samochód Zełenskiego, prezydent wykonał krok do przodu, to jest element tradycyjny - głowa państwa, gospodarz wychodzi do gościa, aby go przywitać. Bardzo spodobała mu się, na to czekał, reakcja Zełenskiego, był jej ciekaw, wypatrywał momentu, kiedy wysiądzie z samochodu. Od razu wyłapał, że Zełenski mocno się uśmiechał, ma pogodny wyraz twarzy, bardzo mocno, serdecznie potrząsnął ręką Trumpa - analizował ekspert. Prezydent USA był zachwycony gestem. Maurycy Seweryn nie omieszkał wypowiedzieć się także na temat mowy ciała przywódcy Ukrainy.
Pierwszym elementem po zachowaniu Trumpa, czyli wskazaniu na niego palcem, było niezadowolenie, zacisnął mocno wargi, zmrużył brwi, opuścił ręce w dół
- oceniał ekspert. - Element, który pojawił się potem, lekkie rozluźnienie, wyprostowanie, odetchnięcie, zeszło z niego napięcie (...) Widać jednak po nim bardzo silne zdenerwowanie - stwierdził trener mowy ciała.
Sieć obiegło również nagranie zażartej dyskusji pomiędzy prezydentami. - Rozmowy negocjacyjne przekształciły się w jedną wielką kłótnię. Mówiąc słowami Trumpa z końca spotkania medialnego: "To będzie świetna telewizja, ten facet nie nadaje się do negocjacji. Nie jesteś wdzięczny" - dodał Maurycy Seweryn, analizując słowa prezydenta USA skierowane do Zełenskiego. - Prezydent Zełenski jadąc na spotkanie doskonale zdawał sobie sprawę, jaki będzie przebieg. Mógł nastawić się do tego pod kątem werbalnym/niewerbalnym, technik negocjacyjnych, co może się zdarzyć. Przewidział to dobrze. Stojąc u progu Białego Domu, ewidentnie grając również konkretną rolę, wyraził bardzo duże niezadowolenie i również silne emocje, zanim rozpoczęły się jeszcze rozmowy negocjacyjne. Było to widać na progu Białego Domu. Od momentu, kiedy pojawił się w tamtym miejscu, grał pod swoją publikę. Jednocześnie starał się zachować kurtuazję polityczną i dyplomatyczną, witając się z prezydentem Trumpem bardzo serdecznie, uśmiechając się do niego. W wersji oczywiście biznesowej, czyli nie górną szczęka, tylko tzw. uśmiechem niepełnym, pasującym do danej sytuacji - ocenił ekspert.
Z Plotkiem rozmawiała także Anna Kulma, trenerka wystąpień publicznych. Ekspertka zwróciła uwagę na to, że gesty amerykańskiego prezydenta były nieco protekcjonalne i polityk usiłował podkreślić - poprzez mowę ciała - swoją pozycję. - Trump witając Zełenskiego, postawił na dość długi uścisk dłoni, a równocześnie lewą ręką klepał go po plecach. Coś, co w relacji między znajomymi odbieramy jako oznakę sympatii i przyjaźni, w kontekście politycznym ma też dodatkowe znaczenie - sugeruje, że osoba, która wykonuje taki gest, występuje w pozycji władzy, co zgadzałoby się z narracją, jaką buduje Trump wokół swojej roli w procesie negocjacji. Trump mówi też "He's all dressed up", czyli zwraca uwagę wszystkich oglądających ten moment na ubiór Zełenskiego, który jest dokładnie taki, do jakiego Prezydent Ukrainy nas przyzwyczaił - sportowy, symbolizujący gotowość do walki, a także utożsamianie się z narodem walczącym w kraju - oceniła specjalistka.
Pozując do pierwszych zdjęć, politycy nie podają sobie ręki, Trump podnosi zaciśniętą pięść, jakby sugerując, że jest dobrej myśli
- zauważyła Anna Kulma. - Trump chce, żebyśmy poczuli, że jest gotowy na trudne negocjacje - od początku widzimy zmarszczone czoło i poważną minę. Jedynie minimalny uśmiech pojawia się przy "dobrotliwym" skomentowaniu ubioru Zełenskiego - podsumowała.