• Link został skopiowany

Spodziewaliście się kiczu? Byliśmy na Dodogaskarze i sprawdziliśmy, jak było naprawdę

Poszłam na premierę jej koncertowego DVD, która odbyła się na Dodagaskarze.
Doda
WZK

Czerwony dywan rozłożony na piasku, sztuczne palmy, drinki w kokosach... Spodziewacie się, że było kiczowato? Że Doda nie ma już na siebie pomysłu? Że jej koncertowe DVD już nikogo nie interesuje?

"Nie idź tam, wszyscy bojkotują tę imprezę" - usłyszałam od znajomej dziennikarki, gdy zapowiedziałam, że wybieram się na premierę DVD z koncertem Dody "Fly high tour". Poszłam więc, także po to, by się przekonać, czy rzeczywiście tak będzie. Warszawskie kino Luna z daleka krzyczało jasnymi lampami, a przy wejściu kłębił się tłum fotografów. Przyjechały też telewizje, więc zapowiedzi o bojkocie były mocno przesadzone. Salę kinową wypełnili po brzegi fani artystki, dostrzegłam też Wandę i Pawła Rabczewskich z wielkim koszem róż. Impreza zaczęła się od niewielkiej wtopy - Dodę przywiezioną w skrzyni wystawiono tyłem do wejścia - zostałam, żeby zobaczyć, czy to zapowiedź klapy.

Doda
Doda Kapif
Kapif

W środku głośno, ale przecież to koncert. Na ekranie wielka Doda wije się w skąpym stroju na Dodolocie (tak, zero cellulitu), wokół tancerze. Kolejne piosenki przeplatają zdjęcia ze Stanów. Doda w białej koszuli pluska się w oceanie, biega po plaży. I znów wracamy na koncert - "Nie daj się", "High life", fani wrzeszczą.

Doda to jedyna polska artystka, która robi show - powiedziała mi jakiś czas temu Maryla Rodowicz.

Koncertowe DVD "Fly high tour" Dody to dowód, że piosenkarka wszech czasów nie przesadza. Materiał jest sprawnie zmiksowany, nie nudzi, nie męczy. Oczywiście nie mam złudzeń - jak ktoś nie lubi Dody i jej muzyki, to go nie przekonam. Ale trzy miesiące pracy włożone w ten krążek widać bardzo wyraźnie. Żadnej amatorszczyzny. Ani łatwizny. Zresztą, materiał masterował w Londynie gość, który w tym roku został uznany za najlepszego mastera na Wyspach.

Już słyszę komentarze, że Doda znów siedziała na tronie, że ten cały Dodagaskar (wymyślona przez Dodę nazwa miejsca premiery DVD) to kicz, że po co tyle szumu. Każdy ma do nich prawo. Ja jednak doceniam, że Doda proponuje coś "odjechanego", bawi, inspiruje, budzi dyskusję. Że kombinuje, szuka nowości. A btw - podoba mi się, że Doda jak zwykle zaprosiła swoich rodziców. Kiedy im dziękowała ze sceny, była wyraźnie wzruszona.

Jestem dumna, że moja córka potrafi zrobić coś tak fantastycznego. Patrzyłam jak oniemiała i momentami nie wierzyłam, że to ona. Przypomniały się koncerty Madonny czy Beyonce - powiedziała mi Wanda Rabczewska.
Doda, Wanda i Paweł Rabczewscy
Doda, Wanda i Paweł Rabczewscy WZK
WZK

Wszystkim, którzy od lat wieszczą, że Doda się kończy, mówię, że jeszcze nie tym razem. A tym, którzy mnie pytają, jaka jest  jej mama, odpowiadam krótko: zaje... fajna.

Angelika Swoboda

Więcej o: