• Link został skopiowany

Rozdarte spodnie Marcina Prokopa czy "jedna mineta" Piotra Kraśki. Nawet najlepsi zaliczyli wpadki na wizji. Zabawne?

Wpadki są ubocznym skutkiem programów emitowanych na żywo. Nie uniknęli ich nawet najbardziej znani prezenterzy. Przejęzyczenia, niewiedza czy użycie wulgaryzmów - to tylko część zabawnych sytuacji, których świadkami była milionowa publiczność przed telewizorami. Te zdarzenia zapamiętamy na długo!
Kamil Durczok Kamil Durczok ONS, screen Youtube

Higiena Kamila Durczoka

"Upie***lony stół" Kamila Durczoka zapisał się na kartach historycznych wpadek polskiej telewizji. Materiał filmowy, na którym dziennikarz "kulturalnie" upomina współpracownika, by zadbał o czystość blatu, nie pojawił się w trakcie emisji "Faktów", jednak zrobił prawdziwą furorę w sieci. 

Marzena Rogalska Marzena Rogalska Instagram/ @marzena_rogalska, screen TVP2

Bolesne występy Marzeny Rogalskiej

Marzena Rogalska nie miała szczęścia do eksperymentowania na planie "Pytania na śniadanie". Padła ofiarą niedoświadczonego iluzjonisty, który w studio namówił ją do wzięcia udziału w sztuczce, która zakończyła się przebitą gwoździem dłonią prezenterki. 

Niebezpieczna sytuacja powtórzyła się kilka lat później, kiedy dziennikarka spadła na wizji z hamaka, a na ratunek pośpieszył jej Tomasz Wolny. 

Hanna Lis Hanna Lis screen Youtube

"Popalająca" Hanna Lis

Hanna Lis nie przygotowała się do wywiadu? Dziennikarka podczas rozmowy z profesorem Rotfeldem zapomniała jego nazwiska. Zakłopotana spuściła głowę w dół i szukała pomocy realizatorów za pomocą włożonej do ucha słuchawki. 

To nie koniec zabawnych wpadek prezenterki. W trakcie prowadzonego przez nią jednego z wydań "Panoramy" oczom telewidzów ukazała się leżąca na stole... paczka papierosów. 

Dziennikarze Superstacji Dziennikarze Superstacji screen Youtube

Rozśmieszający "zapach spermy"

Dziennikarze jednego z emitowanych na żywo programów Superstacji podjęli dość nietypowy temat rozmowy. Na tapetę wzięli produkcję "egzotycznych" perfum o zapachu... krwi, śliny i spermy. Wąchanie ręki współprowadzącej koleżanki doprowadziło prezentera do wybuchu śmiechu. 

Marcin Prokop, Dorota Wellman Marcin Prokop, Dorota Wellman screen TVN

Dziura w spodniach Prokopa

Równie zabawna sytuacja miała miejsce w "Dzień Dobry TVN", kiedy niemalże płacząca ze śmiechu Dorota Wellman zakomunikowała, że Marcin Prokop ma dziurę w spodniach. Dziennikarka chciała wezwać na pomoc niejakiego pana Wiesia, który miał uratować sytuację. 

Proszę Państwa, musimy wezwać Wieśka, bo jest coś do naprawy, niestety. Marcinowi pękły spodnie - powiedziała na wizji Wellman, nie mogąc powstrzymać śmiechu. 

Prokop z poczuciem humoru i dystansem odniósł się do wpadki. 

Z nowym rokiem, nowym krokiem - skwitował. 
Piotr Kraśko, dziennikarka TVP3 Piotr Kraśko, dziennikarka TVP3 screen TVP

Śmiech przez łzy

Czasami przejęzyczenia lub zachowanie prezenterów choć bawią, są zupełnie nieadekwatne do sytuacji. Idealnym przykładem może być wpadka Piotra Kraśki, który w "Wiadomościach" informował o liczbie ofiar trzęsienia ziemi w Turcji. 

W ciągu minety... w ciągu minuty zginęło tam niemal 60 osób - poprawił się na wizji. 

Podobną sytuację na swoim zawodowym koncie ma inna dziennikarka lokalnej stacji TVP. Mówiąc o wykolejeniu pociągu, nie mogła dobrać odpowiednich słów, czym rozbawiła samych realizatorów programu informacyjnego. Zapytana o przyczynę tragedii, odpowiedziała:

Najprawdopodobniej albo... albo szyny, które nie były... nie są równe. Albo po prostu, no... szyny były złe albo podwozie... podwozie... podwozie... podwozie też było złe - zakończyła zdezorientowana, strojąc przy tym nieporadne miny. 
Filip Chajzer Filip Chajzer Instagram/ @filip_chajzer, screen TVN

"Atak paniki" Chajzera

Tej wpadki nie zapomni Filipowi Chajzerowi żaden widz "Dzień Dobry TVN". Nie była też ona ani trochę zabawna. Podczas rozmowy o zaburzeniach psychicznych w teatralny sposób udawał przebieg ataku paniki, lekceważąc przy tym odczucia osób, które z takim skutkiem lęku borykają się na co dzień. Po emisji programu na dziennikarza wylała się fala hejtu. 

Więcej o: