Robert Lewandowski i jego bajecznie drogie auta. Największa fanaberia? Czerwone Ferrari za ponad MILION - Plotek
Link został skopiowany
Robert Lewandowski i jego bajecznie drogie auta. Największa fanaberia? Czerwone Ferrari za ponad MILION
ZI
Robert Lewandowski jest najlepiej zarabiającym polskim piłkarzem i z całą pewnością piłkarzem z garażem wypełnionym najpiękniejszymi i najdroższymi autami.
Robert Lewandowski jest najlepiej zarabiającym polskim piłkarzem i z całą pewnością piłkarzem z garażem wypełnionym najpiękniejszymi i najdroższymi autami. Plotek Exclusive
REKLAMA
Robert Lewadnowski po Monachium jeździ wspaniałymi samochodami. Listę superdrogich i superluksusowych aut otwiera Porsche Cayenne. Plotek Exclusive
Ten wspaniały samochód jest flagowym modelem marki. Koszt to około 500 tysięcy złotych. Screen z Porsche.pl
Nie można też pominąć wspaniałego Audi RS 7 Sportback 4.0 TFSI quattro. To auto to prezent od sponsora klubu. Lewandowski (tak jak inni piłkarze Bayernu Monachium) mógł wybrać sobie dowolny samochód z okazji otwarcia nowego sezonu Bundesligi.
Plotek Exclusive
Samochód rozpędza się w mniej niż 4 sekundy do 100km/h. Za moc 560 KM trzeba zapłacić przynajmniej 600 tysięcy złotych. Cena szybuje w górę nawet o 150 tysięcy, jeśli kierowca zdecyduje się dobrać co nieco luksusowych udogodnień i dodatków. Screen z Audi.pl/
Jeśli nie liczyć Bentleya Continental GTC za 1,2 miliona złotych, to Ferrari F12 Berlinetta jest naszym zdaniem najpiękniejszym autem Lewandowskiego. Plotek Exclusive
Kto chce kupić sobie podobne auto musi się przygotować na wydatek rzędu mniej więcej 1,25 miliona. Screen z Auto.ferrari.com/
Auto ma moc 545 KW, rozpędza się do setki w zaledwie 8,5 sekundy. Plotek Exclusive
Cóż, to nie jest auto dla rodziny, bo mieszczą się w nim jedynie dwie osoby. No, chyba że będzie w niedługiej przyszłości służyło Lewandowskiemu do zabierania córki na przejażdżki. Screen z Auto.ferrari.com/
Nic dziwnego, że paparazzo spotkał Lewandowskiego na stacji benzynowej. Ferrari pali około 15 litrów na 100 kilometrów. Oczywiście zakładając, że nie korzysta się zbytnio z jego mocy. A to duże wyzwanie, skoro auto potrafi rozpędzić się do 340 km/h. Plotek Exclusive