O ojcu
Połowa Ameryki nie znosi Donalda Trumpa, druga połowa uważa go za zbawcę i jedynego człowieka zdolnego rozsadzić od środka dotychczasowy establishment, którego dość mają nawet ci, którzy otwarcie krytykują Trumpa. Kontrowersyjny polityk potrafi się narazić nawet ludziom z własnego obozu politycznego i wielu z nich życzyłoby sobie innego kandydata republikanów słusznie obawiając się kłopotów ze strony nieobliczalnego miliardera i od teraz prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Dla kogoś, kto działa na nerwy nawet własnym zwolennikom, taka córka jak Ivanka Trump to wizerunkowy skarb. Młoda, piękna i wykształcona. Trzyma się z daleka od skandali, unika kontrowersyjnych wypowiedzi.
Ta 34-letka jest szczerze podziwiana nawet przez Amerykanów, którzy nie znoszą jej ojca i jest postrzegana jako jedna z niewielu osób zdolnych złagodzić jego wizerunek - pisze "The Telegraph".
Evan Vucci (AP Photo/ Evan Vucci)
Choć Ivanka stoi murem za ojcem, wszczynane przez niego awantury zdają się jej nie dotykać. A przecież w tych nielicznych wywiadach, jakich udziela, niezmiennie deklaruje całkowite dla niego poparcie.
Jest moim ojcem, kocham go i wspieram bez reszty. Zawsze jestem przy nim i zawsze gotowa jestem mu pomóc - mówiła w wywiadzie dla "Town&Country".
Choć oficjalnie nie była częścią jego kampanii prezydenckiej, mówiło się, że wiele decyzji zapadało przy jej udziale; mówiło też o sprawowanej przez nią "cichej władzy zza tronu Trumpa". Z respektem wyrażają się o niej nawet krytycy poczynań jej ojca.
Ivanka jest tajną bronią korporacji Trumpa. Ma nie tylko świetną głowę do interesów, ale też zdrowy rozsądek. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że przejęła najlepsze umiejętności swojego ojca, że stworzyła imponującą markę, i że - koniec końców - jest po prostu miłą osobą - mówił Roger Ailes, prezes Fox News.
MIKE SEGAR / REUTERS / REUTERS
