Elżbieta Bieńkowska to rodowita Ślązaczka. Urodziła się w 1964 roku w Katowicach. Z wykształcenia jest filolożką - w 1988 roku ukończyła orientalistykę na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego ze specjalnością język irański. Ma męża Artura i troje dzieci: 25-letnią córkę Michalinę, 24-letniego Mateusza oraz 12-letnią Zosię. Jest specjalistką od finansów unijnych, a po wtorkowej nominacji będzie też jedną z najważniejszych osób w administracji rządowej premiera Donalda Tuska.
Mąż Artur jest pracownikiem biura maklerskiego. Bieńkowska przyznaje, że to ona była tą, która uczyniła pierwszy krok.
AG
49-letnia Elżbieta Bieńkowska nie tylko ma świetną figurę, ale też potrafi się doskonale ubrać. Ze względu na charakter jej pracy królują eleganckie garsonki i dopasowane żakiety.
AG
AG
Nowa ministerialna gwiazda w rządzie Donalda Tuska preferuje ostatnio długie, proste włosy z równo obciętą grzywką. Jednak nie zawsze tak było. W 2008 roku Elżbieta Bieńkowska nosiła fryzurę krótką i dopasowaną do głowy niczym hełm.
AG
AG
Stanowisko rządowe nie pozostawia wiele czasu na rozrywki, ale Elżbieta Bieńkowska nie wygląda na osobę, która umiałaby zrezygnować z przyjemności. "Tygodnikowi Powszechnemu" zdradziła w jaki sposób relaksuje się w czasie wolnym.
Przyznaje jednak, że nie kuszą jej stołeczne rozrywki, a czas wolny woli spędzać na Śląsku, gdzie wraca na weekendy.
AG
Elżbieta Bieńkowska na szczęście należy do tej kategorii pracusiów, którzy w trakcie roku potrafią znaleźć nieco czasu na zorganizowanie sobie wakacji.
Bieńkowska przyznaje też, że nie jest pasjonatką gotowania, choć niestety, ten obowiązek najczęściej ciąży właśnie na niej.
Jej ogromną słabością są perfumy.
Elżbieta Bieńkowska zbiera pochwały za swoją kompetencję, ale jednocześnie jest znana z mocno niewyparzonego języka. W rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym" przyznała się, że klnie - i to jak!
Wypowiedź pani wiceminister jest okraszona przykładem. Fotoreporter robi jej zdjęcia, czego ona nie znosi. Rozumie jednak, że tak trzeba i powinna się poddać "zabiegowi".
Informację o niewyparzonym języku Bieńkowskiej potwierdzają współpracownicy.
AG
To, że "superministra" jest właścicielką tatuaży nie było specjalną tajemnicą, chociaż Bieńkowska nie odczuwa specjalnej potrzeby chwalenia się nimi. Na wiosnę była gościem programu "DDTVN" i w pewnym momencie z różowej sukienki zsunął się jej szal, odsłaniając na ramieniu tajemniczy rysunek. Bieńkowska w wywiadzie dla "Tygodnika Powszechnego" przyznała kiedyś, że nie jest to jej jedyny tatuaż.
Tatuaż, który nieopatrznie wychynął zza szala raczej na słońce nie wygląda. Bieńkowska jednak nie zdradziła, gdzie się znajduje drugi tatuaż.
TVN/ x-news
Wiemy już, że Elżbieta Bieńkowska podchodzi do języka bardzo swobodnie, co sprawia, że wywiady z nią nie wieją nudą. Z każdego można wyłapać jakieś żarty, celne powiedzonka lub błyskotliwe bon moty. Sypie nimi jak z rękawa. Oto poszlaka.
A oto kolejne ciekawe wypowiedzi Bieńkowskiej wynotowane z jednego tylko wywiadu.
AG