Dariusz Michalczewski razem ze swoją żoną Barbarą i synkiem Darkiem pojechali na wakacje do rajskiej Tajlandii. Obszerną fotorelację z ich wyjazdu można znaleźć na Facebooku Michalczewskiej. Nie dziwimy się, czemu pochwaliła się tymi zdjęciami. Odpoczywali w naprawdę cudownym miejscu.
Screen z Facebook.com
Para zatrzymała się hotelu Conrad na niewielkiej wyspie Ko Samui w południowej Tajlandii. Położenie ośrodka zapewniało widoki zapierające dech w piersiach. Równie elektryzujące są ceny też ceny. Za nocleg trzeba zapłacić w sezonie od 695 dolarów do 873, czyli od 2200 - 2845 złotych.
Facebook.com
W pełni korzystali z atrakcji oferowanych przez luksusowy ośrodek.
Facebook.com
Facebook.com
Ko Samui to prawdziwe zagłębie turystyczne. Na chcących się rozkoszować rajskimi widokami czeka na wyspie ponad 500 hoteli.
Facebook.com
A to co: Tiger kontra tygrys?
Facebook.com
Rodzina jest bardzo ważna dla Dariusza Michalczewskiego. Odkąd zrezygnował z boksowania, może jej poświęcić więcej czasu. Niedawno wraz ze swoim najstarszym, 26-synem zagrał w spektaklu "Bolek i Lolek". Oglądał go młodszy syn, 4-letni Darek junior.
Facebook.com
Facebook.com
Pobyt w luksusowym ośrodku nie nadwerężył zanadto konta Michalczewskiego. Były bokser zgromadził fortunę i nie musi dbać o drobne. Portal "NaTemat" zapytał go kiedyś, za ile zgodziłby się wrócić na ring.
To nam daje pojęcie, co w tym przypadku znaczą "drobne".
Facebook.com
Facebook.com