Kolejne dowody na to, że polskie gwiazdy nie potrafią się ubrać

Czy to Doda czy cygańska wróżka w koszuli nocnej? Ciężko stwierdzić...

Zlot czarownic? Sądząc po powłóczystej spódnicy i okropnych kozakach Ilony Felicjańskiej to może być prawda.

Natalia Lesz chyba nie mogła się zdecydować czy jej ciepło czy zimno. Do skąpej koszulki bez rękawów założyła... białe kozaczki! Klasyka gatunku!

Katarzyna Zielińska nie zawsze olśniewała. Tu wygląda jak zawinięta w bazarową apaszkę w gustowną panterkę.

To dopiero coś! Sukienka Sashy wygląda jak komunijna alba połączona z biustonoszem rodem z rozkładówki Playboya.

Różowe Landrynki - taki opis pasuje do pań w tym wydaniu najlepiej.

Nie wiemy, jak Wam, ale nam aż słów braknie. Czapeczka z uszami, czerwone skórzane rękawiczki, mucha, frak ze złotymi guzikami, pasek z ogromną klamrą, a przede wszystkim SREBRNE SPODNIE - Andrzeja Krzywego naprawdę poniosła fantazja!

Albo aktorka pożyczyła bluzeczkę od młodszej siostry, albo nie chce do siebie przyjąć, że nie zmieści się już w swoje ubrania z dzieciństwa.

Ramona Rey śpiewa w oknie, żeby było ją lepiej widać? To duży błąd! W takich ciuchach lepiej się schować, a nie pokazywać!

Monika Richardson chyba nie mogła się zdecydować, czy idzie na imprezę czy łowić ryby. Chyba stąd te spodnie...

Miało być klasycznie, a wyszło komicznie! Aktorka nie wygląda zbyt korzystnie w przymałym żakieciku i spodniach w rozszerzanymi nogawkami. Do tego ta fryzura... Ten kolor strasznie ją postarza.

Wokalista zespołu Wilki sprawia, że ma się ochotę wyć, ale nie do księżyca, tylko ze śmiechu!

To nie "Kot w butach" kochani - to Grażyna Wolszczak, która chciała wyglądać bajecznie.

Coś nam się zdaje, że taki Czerwony Kapturek nie bałby się strasznego wilka, a raczej wilk jego!

Ulica Sezamkowa miała swojego Żółtego Ptaka, a my mamy Dodę - różową papugę!

Aktorka z przedziwną torbą wyglądającą jak bukiet kwiatów zrobionych z bibuły, a do tego sukienka z kapturem i skórzana kurteczka. Trochę przesadziła z miksowaniem stylów.

Wokalista zapomniała chyba, że rajstopy nosi się wyłącznie na nogach. Wciągnęła je także na ręce, brzuch i piersi. Ale, żeby nie było, pupę zakryła spódniczką mini. A raczej mini mini.