W 2004 roku Monika wygrała trzecią edycję Idola miażdżącą przewagą głosów - rzadko się zdarza, aby ktoś zyskał aż 69% poparcia telewidzów. Młodziutka wokalistka zupełnie nie spodziewała się tego sukcesu. Miała wtedy zaledwie 16 lat!
Jej debiutancka płyta nosiła tytuł "album" - zupełnie jakby nie miała pomysłu na to, jak ma go nazwać. I wyglądało na to, że nie ma również pomysłu na swoją muzykę... Choć płyta sprzedała się w ogromnym nakładzie i zyskała status złotej, w porównaniu z "Grandą" wypada blado. Monika zaśpiewała na krążku wiele coverów (m.in. Lenny'ego Kravitza), natomiast piosenki dla niej napisała Ania Dąbrowska. Sama użyczyła jedynie głosu... Już wtedy trafiły się jednak utwory wpadające w ucho, jak np. "Dziewczyna mojego chłopaka".
Dzięki takim utworom jak "Ten" czy "Miałeś być..." Monika zaczęła zdobywać pierwsze nagrody muzyczne. 2005 rok był dla niej pasmem sukcesów - Fryderyki, Superjedynki, nagroda słuchaczy Jedynki Polskiego Radia... Miała wtedy swoje 5 minut, jednak złośliwi twierdzą, że ich nie wykorzystała.
W 2006 roku pojawiła się bowiem kolejna płyta wokalistki, która... niewiele się różniła od poprzedniej. Monika Brodka zaczęła się nudzić i choć piosenki takie jak "Miał być ślub" same w sobie są dosyć miłe, to słuchacze woleli poszukać w muzyce czegoś nowszego i ciekawszego. O Brodce zapomniano na następne dwa lata...
Pamiętacie serial "Brzydula" z Julią Kamińską w roli głównej? Na potrzeby tej produkcji Brodka nagrała trzy nowe utwory - "Znowu przyszło mi płakać", "Mam nowy plan" i "Piosenka z głowy". Ludzie przypomnieli sobie o niej, a dzięki popularności serialu, który szybko podbił serca widzów, Brodka na nowo zagościła w głośnikach swoich dawnych fanów. Kiedy jednak serial się skończył, znów skończyła się popularność Brodki...
Dlatego też ostatnia płyta wokalistki, wydana w 2010 roku, okazała się niesamowitym zaskoczeniem. Album nagrany z konceptem i w zgodzie z najnowszymi muzycznymi trendami, a także - co najważniejsze - pełen pomysłów samej piosenkarki. Zarówno muzykę, jak i teksty, napisała bowiem sama Brodka! Pomagali jej przy tym muzycy z zespołów Pustki i Pogodno, a także Bartosz Dziedzic i ojciec piosenkarki, Jan Brodka. Płyta odniosła ogromny sukces.
Według redakcji magazynu "Complex" Monika Brodka jest 4. na świecie najseksowniejszą zwyciężczynią telewizyjnego show. Znalazła się na liście razem z Nicole Scherzinger i Leoną Lewis! Brodkę ceni się nie tylko za charakterystyczny głos i ciekawy pomysł na twórczość muzyczną - jej styl ubierania się, tak znacznie odbiegający od tego, co prezentują inne gwiazdy na bankietach i imprezach, bardzo szybko zaczęły naśladować w Polsce zarówno nastolatki, jak i dorosłe kobiety. Kolejnym atutem Brodki jest naturalność - ta dziewczyna jest całkowicie pozbawiona sztuczności. Na wieść o tym, że znalazła się w tak prestiżowym zestawieniu, zareagowała słowami: "Ale zaskoczenie!" :)