"Big Brother" powraca. Tych celebrytów chcielibyśmy zobaczyć w Domu Wielkiego Brata. Zapewniamy mieszankę wybuchową

Mimo, iż nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie stacja TVN 7 wyemituje pierwszy odcinek długo wyczekiwanej, nowej edycji "Big Brothera", to w mediach nie cichną spekulacje na temat osób, które miały już otrzymać zaproszenie do udziału w show. Niedawno pisaliśmy bowiem, iż propozycję taką produkcja skierowała między innymi do Isabel Marcinkiewicz, która od razu nowiną tą pochwaliła się na swoim Facebooku. Co ciekawsze, na castingu do reality show była już także... Rafalala! To jednak nadal nie wszystko. Ofertę wzięcia udziału w "Big Broterze" dostała również Dorota Goldmann, znana jako Olfaktoria. Youtuberka, budząca w mediach sporo kontrowersji, zapytała swoich fanów, czy domyślają się może, jaką podjęła w tej sprawie decyzję. Sama jednak tego faktu nie zdradziła. Medialny szum wywołały także doniesienia, jakoby jedną z uczestniczek reality show miała zostać Marta Linkiewicz, która największą popularność zyskała publicznym wyznaniem na temat swoich seksualnych przygód w autokarze rapowej grupy Rae Sremmurd. Jeżeli chodzi natomiast o prowadzących program, to typuje się głównie Agnieszkę Woźniak-Starak.

Oficjalnie nikt jednak doniesień tych nie potwierdza. Dlatego my postanowiliśmy wyjść naprzeciw i Waszym oczekiwaniom. Poznajcie naszą wymarzoną listę uczestników najnowszej edycji programu "Big Brtoher", którzy samą swoją obecnością w Domu Wielkiego Brata z pewnością zapewniliby Wam masę niezapomnianych wrażeń. Oto oni!

To jedyna postać z wymienionych wcześniej kandydatów, która rzeczywiście nas zainteresowała. Chyba każdy z Was pamięta słynną akcję w busie. Marta Linkiewicz zasłynęła bowiem w sieci już kilka dobrych lat temu, gdy wraz z koleżanką weszły do autokaru hip-hopowej grupy Rae Sremmurd i uprawiały seks z członkami zespołu. Dla niektórych sprawa może być mało szokująca, jednak w momencie, gdy całą sytuacją dziewczyny pochwaliły się na Snapchacie, w mediach wybuchł istny szał. To wówczas na Martę wylał się ogromny hejt, z którym ta świetnie sobie poradziła. Dziś jej profil na Instagramie obserwuje już prawie 400 tys. osób, które pokochały ją za kontrowersyjny, ale przy tym jakże szczery, przekaz. Ta dziewczyna nie boi się powiedzieć tego, o czym naprawdę myśli. Jest bezpośrednia do bólu. Mocny charakter Marta wyraża zarówno w swoich wypowiedziach, jak i poprzez wizerunek. Duża ilość tatuaży, powiększone usta, doczepiane rzęsy - dla wielu to już spora przesada. Linkiewicz jednak nie zamierza przejmować się opinią innych. Co więcej, kocha być w centrum uwagi. Kamery "Big Brothera" nie stanowiłyby dla niej więc żadnego problemu, a wręcz jeszcze bardziej podbudowałyby jej ego. 

Marta Linkiewicz, biorąc udział w programie "Big Brother", z pewnością wzbudziłaby największą kontrowersję. Kto jednak, jak nie ona, zorganizowałby w Domu Wielkiego Brata najlepszą imprezę, by później mogło zobaczyć to pół Polski? Ta dziewczyna rozkręciłaby tam całe towarzystwo. Marta, liczymy na Ciebie.

Krzysztof Rutkowski, jako samozwańczy znawca kobiet, z wielką łatwością, a przy tym i chyba przyjemnością, odnalazłby się wśród mieszkańców Domu Wielkiego Brata. To właśnie głośnym romansem detektywa bez licencji żyją obecnie polskie media. Przypomnijmy, bowiem, iż światło dzienne ujrzały niedawno gorące szczegóły, dotyczące relacji, jaka narodziła się między Krzysztofem a Dominiką Zasiewską, znaną Wodzianką z programu Kuby Wojewódzkiego. Gdy wielu było wręcz przekonanych, że Rutkowski związany jest ze swoją narzeczoną, Mają Plich, Zasiewska nagle zaskoczyła wszystkich, publikując w sieci pikantne dowody, które stanowiły perfekcyjne potwierdzenie jej romansu ze starszym kolegą. Dziś wiadomo już, że Wodzianka zakończyła swój związek z Krzysztofem, lecz ten nadal nie daje za wygraną. W jednym z ostatnich wywiadów wręcz zasugerował, iż tak naprawdę to kobiety są w stosunku do niego bardzo nachalne i to one nalegają na bliższy kontakt. Czy wypowiadając te słowa, miał na myśli właśnie Dominikę?

Co jednak w tym temacie najistotniejsze, Rutkowski kocha zarówno blask reflektorów, jak i medialny szum wokół swojej osoby. On wprost uwielbia ten moment, w którym zakłada czarne okulary przeciwsłoneczne i zasiada do stołu, by odbyć kolejną konferencję prasową. My już wyobrażamy sobie rozmaite śledztwa przeprowadzane przez Krzyśka w Domu Wielkiego Brata. Jedno jest pewne - inni uczestnicy musieliby mieć się na baczności. Rutkowski czuwa zawsze.

Skoro mamy już w zestawieniu Krzysztofa Rutkowskiego, nie może w nim również zabraknąć miejsca dla najsłynniejszej polskiej Wodzianki, czyli Dominiki Zasiewskiej. Być może w programie ponownie między tą dwójką zaiskrzy, a widzowie mieliby w końcu okazję poznać detektywa i Dominikę z zupełnie innej strony. Jeśli jednak Zasiewska nie zdecydowałaby się na gorący romans z Krzysiem, to moglibyśmy liczyć na ich ostre konfrontacje. Wodzianka bowiem nie da sobie wejść na głowę. Istnieje jednak taka możliwość, że ta dwójka byłych już kochanków nie przetrwałaby w show zbyt długo, gdyż z łatwością i chyba wręcz z wielką przyjemnością byliby w stanie wyeliminować się wzajemnie nawet i w pierwszym odcinku. 

"Big Brother" z udziałem Dominiki z pewnością niósłby ze sobą ogromne emocje. Ależ tam by się działo. 

Jest Rutkowski i jest Wodzianka, fakt, że powinna pojawić się tutaj również i Maja Plich był dla nas tylko formalnością. Połączenie tych trzech temperamentów to definicja sukcesu reality show. Nie wiemy, czy Krzysztof byłby z tego pomysłu zadowolony, jednak my już wyobrażamy sobie to rosnące napięcie w Domu Wielkiego Brata. Cała Polska zapewne czerpałaby wielką przyjemność z obserwacji codziennych wybryków tej trójki. Ciekawe tylko, czy Maja wybaczyłaby narzeczonemu romans z Wodzianką, a może, ku zaskoczeniu wielu, nawiązałaby właśnie wspólny pakt z byłą kochanką Krzyśka. 

Scenariuszy jest naprawdę sporo. Liczymy więc, że zarówno Rutkowski, Zasiewska, jak i oczywiście Plich znajdą się w najnowszej edycji "Big Brothera". 

Justyna Żyła to nasz kolejny wybór. Dlaczego? Bo ta kobieta pragnie sławy i nie boi się odważnych wyznań. Gdy publicznie postanowiła wywlec w sieci rodzinne brudy, internauci doznali szoku. Wcześniej żadna z kobiet w polskim show-biznesie nie zdecydowała się na tak śmiały ruch. Przypomnijmy, iż Justyna na swoim Instagramie udostępniła rozmaite treści, dotyczące życia prywatnego jej byłego już męża, skoczka narciarskiego, Piotra Żyły. Mimo, iż wówczas wylała się na nią masa krytyki, ta nie zaprzestała walki. Gdy zarzucano jej, że chce wybić się na nazwisku znanego i lubianego męża, a tym samym zniszczyć mu karierę, Justyna zarzekała się, iż pragnie jedynie pomóc innym kobietom, które znalazły się w podobnej sytuacji. Co ciekawe, Justyna znalazła także sporą rzeszę fanek. Być może to z tego powodu celebrytka otrzymała całkiem niedawno propozycję poprowadzenia własnego programu telewizyjnego. Jak można było się spodziewać, Justyna ofertę tę przyjęła, a nagrania już ruszyły. Najwięcej emocji wzbudza jednak tematyka programu. Okazuje się bowiem, iż Żyła będzie w nim godzić skłócone ze sobą małżeństwa. Czy to aby na pewno dobra osoba w roli prowadzącej? Jak dobrze również wiadomo, Justyna przyjaźni się z Wodzianką. Miałaby więc w programie swoją bratnią duszę.

Justyna, naprawdę polecamy udział w "Big Brotherze". Szybka sława gwarantowana, a może i tam będzie okazja, by pogodzić skłóconych ze sobą mieszkańców. 

Zaledwie kilka dni temu media obiegła informacja, że Jacek Borkowski i Paulina Koziejowska postanowili się rozstać. Ta informacja bardzo nas zasmuciła i to właśnie z tego powodu pragniemy, aby ta dwójka spotkała się w Domu Wielkiego Brata. Jest to być może świetna okazja, aby pomiędzy nimi na nowo narodziło się uczucie. Przypomnijmy, że związek ten budził liczne kontrowersje, gdyż zakochanych dzieliła spora różnica wieku. Mimo to Jacek i Paulina wydawali się być szczęśliwi. Aktor, by znaleźć ukochaną zorganizował nawet "casting na swoją żonę". To wówczas jego wybór padł na pogodynkę, Paulinę Koziejowską. Dodajmy, iż wspomniana wcześniej różnica wieku była jego głównym wymogiem, gdyż "jak już brać, to nie z second handu". Borkowski chętnie chwalił się młodszą ukochaną w sieci, gdzie nie brakowało naprawdę zmysłowych zdjęć tej dwójki. Związek niestety nie przetrwał próby czasu.

"Big Brother" może być zatem idealnym miejscem, w którym to Jacek i Paulina mogliby w końcu dojść do porozumienia. A może, skoro Borkowski marzy o dużo młodszej partnerce, zainteresowałby się Martą Linkiewicz? Milionowa oglądalność gwarantowana.

Krystyna Pawłowicz, bo ktoś musi jednak panować nad prawnym porządkiem Domu Wielkiego Brata. Kobieta o mocnym charakterze, znana z kontrowersyjnych poglądów. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości bardzo chętnie wyraża swoje opinie na rozmaitych płaszczyznach. Pawłowicz uwielbia sprawować władzę, co z pewnością nie spodobałoby się innym uczestnikom, którzy nie należą bowiem do łatwych w ujarzmieniu. Czy Krystyna dałaby sobie radę np. z Martą Linkiewicz? Ależ byłoby to ostre starcie. A może posłanka wdałaby się w konflikt nawet i z samym Wielkim Bratem? Scenariuszy może być tu naprawdę wiele. Mimo ostrego charakteru Krystyny Pawłowicz, mamy głęboką nadzieję, iż posłanka znalazłaby w programie nowych przyjaciół. Jak dobrze wiemy, prawniczka uwielbia zajadać się pysznymi sałatkami podczas obrad sejmowych. A gdyby tak przygotowała je również dla mieszkańców Domu Wielkiego Brata, a następnie wszyscy wspólnie zasiedliby do jednego stołu? Ah, byłby to piękny widok.

Krystyno Pawłowicz, mocno zachęcamy!

Ten człowiek dobrze wie, co to prawdziwe reality show. Może Michał Wiśniewski zechciałby powtórzyć sukces programu "Jestem, jaki jestem"? Przypomnijmy bowiem, iż to właśnie w 2003 roku stacja TVN zdecydowała się wyemitować, jakże kontrowersyjne wówczas, show, w którym główną rolę odgrywał właśnie lider zespołu Ich Troje. Miliony Polaków zasiadały przed telewizorami, by śledzić codzienne życie Michała. Przeżywać z nim sukcesy, miłosne rozterki, kłótnie czy skandale. Tam działo się naprawdę wszystko. Wiśniewski był wtedy bezapelacyjną gwiazdą polskiego show-biznesu. Widzowie w napięciu czekali na to, co tym razem wydarzy się w luksusowej willi czerwonowłosego idola. A działo się tam wiele. Liczymy więc na powtórkę. Być może Michał stęsknił się trochę za blichtrem i wszechobecnym blaskiem reflektorów?

Jak wiadomo, Wiśniewski przeszedł od czasu emisji swojego reality show sporą metamorfozę. Zrezygnował z imprez i skandali na rzecz rodziny. Po latach miłosnych porażek w końcu spotkał kobietę swojego życia, Dominikę Tajner-Wiśniewską. Muzyk stroni również od alkoholu. Oznacza to, że prawdopodobnie nie dogadałby się z Linkiewicz. Mimo to, mógłby umilić wieczory w Domu Wielkiego Brata, nucąc kultowe hity swojego bandu. 

To właśnie Jessica podbiła serca telewidzów, biorąc udział w najnowszej edycji programu "Rolnik szuka żony". Jej kultowe teksty już zapisały się na kartach polskiego show-biznesu. Jessica potrafi w jednej chwili wywołać na twarzy drugiej osoby promienny uśmiech od ucha do ucha. Kocha być w centrum uwagi, nie boi się konfrontacji, jest szczera do bólu i nie przejmuje się opinią innych. Ta dziewczyna ma w sobie to coś. My już wyobrażamy sobie jej rozmowy w Pokoju Zwierzeń z Wielkim Bratem. Czyżby Jessica otrzymała miano następczyni Joli Rutowicz? Jeszcze całkiem niedawno wspomniała, iż po udziale w "Rolniku" masa osób zwraca się do niej z prośbą o zdjęcie czy autograf. Co więcej, sama marzy o wielkiej karierze w telewizji.

Jessica, teraz jest na to szansa. "Big Brother" zrobi z Ciebie gwiazdę.