• Link został skopiowany

Różowe ściany, różowe meble, różowe... Otwarto pierwszy w Europie Dom Barbie! Jak wygląda w środku?

W połowie maja w Berlinie otwarto muzeum Barbie. Wzbudziło niemało kontrowersji.
Dom Barbie w Berlinie Dom Barbie w Berlinie Reuters

Dom Barbie

Różowe mebelki, różowe ściany, różowe podłogi. To nie jest opis plastikowego domku dla lalek. W połowie maja w Berlinie otwarto Dom Marzeń Barbie, czyli skąpane w różu muzeum Barbie, wybudowane na zlecenie producenta legendarnej zabawki, firmy Mattel.

Dom Barbie w Berlinie Dom Barbie w Berlinie Reuters

Dom Barbie

Choć odwiedzający zachwycali się różową rezydencją, to nie wszyscy byli entuzjastycznie nastawieni do takiej atrakcji turystycznej. Na otwarciu pojawiły się feministki, których zdaniem tego typu obiekty przyczyniają się jedynie do powielania krzywdzących kobiety stereotypów.

 

Model Ina Blaubeer poses with a Barbie doll in front a "Barbie Dreamhouse" of Mattel's Barbie dolls in Berlin, May 16, 2013. The life-sized house, covering about 1,400 square metres offers visitors to try on Barbie's clothes in her walk-in closet, tour her living room and her kitchen. REUTERS/Pawel Kopczynski (GERMANY  - Tags: SOCIETY ENTERTAINMENT)  REUTERS/PAWEL KOPCZYNSKI

 

Dom Barbie w Berlinie Dom Barbie w Berlinie Reuters

Dom Barbie

Wymarzony Dom Barbie to pierwszy tego typu obiekt w Europie i drugi na świecie. Wcześniej muzeum Barbie otworzono na Florydzie.

Dom Barbie w Berlinie Dom Barbie w Berlinie Reuters

Dom Barbie

Protesty feministek nie zniechęciły jednak zwiedzających, którzy tłumnie za 15 (dorośli) lub 12 (dzieci do 13 r.ż) euro oglądali różowy dom. Co mogli zobaczyć? Zapraszamy do naszej galerii.

Dom Barbie w Berlinie Dom Barbie w Berlinie Reuters

Dom Barbie

.

Dom Barbie w Berlinie Dom Barbie w Berlinie Reuters

Dom Barbie

.

Dom Barbie w Berlinie Dom Barbie w Berlinie Reuters

Dom Barbie

.

Dom Barbie w Berlinie Dom Barbie w Berlinie Reuters

Dom Barbie

.

Dom Barbie w Berlinie Dom Barbie w Berlinie Reuters

Dom Barbie

.

Więcej o: