5 marca TVP2 puściła pierwszy odcinek na żywo "Bitwy Na Głosy". Scenografia zostawiała jeszcze wiele do życzenia (nie było pulpitu jurorów tylko same fotele). Kiepsko prezentowali się też jurorzy. Grażyna Szapołowska - diwa kina wyglądała mizernie. Nieułożone włosy, kiepski makijaż i kreacja, która wyglądała jak prywatna garderoba. Od razu posypała się lawina krytyki.
Producenci "Bitwy Na Głosy" wzięli do siebie uwagi internautów i nasza krytykę. Grażyna Szapołowska w drugim odcinku na żywo wyglądała zjawiskowo. W porównaniu z odcinkiem pierwszym oczywiście. Dobrze ułożone włosy, profesjonalny makijaż i dobra stylizacja. Do tego kwiaty od fana i wizerunek aktorki został podreperowany. W końcu wyglądała jak dama.
Kolejne odcinki przynosiły kolejne niespodzianki. Grażyna Szapołowska wyglądała dobrze, ale nie dało się ukryć, że przeżywa konflikt z Janem Englertem. Lamparcia kiecka miała być sexy, ale gdy Szapołowska czuje się kiepsko, nie pomoże nawet kreacja za kilka tysięcy złotych. Wybaczamy, bo to, co zobaczycie zaraz rekompensuje wszystko.
W ostatnich odcinkach Grażyna Szapołowska postanowiła zaszaleć. W jednym z odcinków pojawiła się w przedłużonych włosach! Do tego biała marynarka i czarna podkoszulka. Wyglądała o 10 lat młodziej. Mówi się, że najlepszym lekarstwem na problemy u pań jest zmiana fryzury.
W półfinałowym odcinku Grażyna Szapałowska zawstydziła nawet Halinkę Młynkową. Wyglądała jak wamp. Długie, blond włosy, dobry makijaż i głęboki dekolt. Szkoda, że taką Grażynę zobaczyliśmy dopiero w półfinałowym odcinku. Mamy nadzieję, że ten wigor i ogień zostawi na drugą edycję i zacznie mocnym akcentem już w pierwszym odcinku..