Anja Rubik SCHUDŁA? Pokazała zdjęcie nóg i rozpętała się burza. Tego samego dnia była w Warszawie. Przyjrzeliśmy się jej sylwetce

Na spacerze towarzyszyła jej mama, Ewa Rubik. Modelka przyznaje, że to właśnie z nią w stolicy Polski spędza najwięcej czasu. Co ciekawe, jej mama dba o to, by "nie była głodna".

Chce, żebym ten pobyt w Warszawie traktowała jak wakacje. Jak tylko się obudzę, od razu dostaję pytanie: Co chcesz wieczorem zjeść? Gotuje różne zupki. Jest moim towarzyszem. Mało znam osób w Warszawie, więc się wybieram razem z nią do kina, do restauracji. Chodzimy na zakupy i zwiedzamy. Jest bardzo przyjemnie. Bardzo o mnie dba i ja o nią dbam. Zmuszam ją, żeby chodziła na siłownię i basen - mówiła w "Dzień dobry TVN".

Plotek Exclusive

Temat szczupłych nóg Rubik powraca jak bumerang. Jednak największym dotąd echem odbiła się sesja dla "Vogue" z października zeszłego roku, która przez wielu internautów została odebrana jako pochwała anoreksji. Polska modelka stała przygarbiona, miała zapadniętą klatkę piersiową, ręce bezwładnie były opuszczone wzdłuż ciała. Za duży sweter, krótkie szorty odsłaniające bardzo szczupłe nogi i zmęczona twarz - taka stylizacja Géraldine Saglio w połączeniu z bardzo chudą sylwetką Rubik zaowocowały lawiną nieprzychylnych komentarzy internautów.

Szanuję i lubię Anję, ale to zdjęcie to reklama i uznanie dla anoreksji.

Ciekawe czasy nastały... Kiedyś ludzie tak wyglądali, bo nie mieli co do garnka wrzucić... Teraz ludzie za wszelką cenę chcą tak wyglądać, żeby zdobyć rozgłos... Nie lubię tego!

Modelka przyznała potem, że na kontrowersyjnym zdjęciu z "Vogue'a" jest zmieniona.

Ono jest retuszowane, wyciągnięte - powiedziała w "Dzień dobry TVN".

Fot. Lachlan Bailey/Vogue

Jeden z internautów zrobił przerażający fotomontaż - zdjęcie Rubik nałożył na zdjęcie więźniów obozu koncentracyjnego w Ebensee, wyzwolonego przez armię amerykańską 7 maja 1945 roku. Modelka go skrytykowała.

Dla mnie to przede wszystkim obraźliwe dla tych ludzi, dla naszej przeszłości, do historii. To powinno od razu być zdjęte z social media - powiedziała w "Dzień dobry TVN".

Nie tylko nogi modelki są bardzo szczupłe, także jej ramiona. Rubik ma już dość pytań o anoreksję. W "Dzień Dobry TVN" zwróciła prowadzącym uwagę, że nie mogłaby żyć "z problemem jedzeniowym" żyjąc w tempie, w jakim żyje.

Nie przejmuję się tym. Wiem, że jestem zdrowa, ćwiczę, świetnie się odżywiam. Ten temat mnie już nudzi, muszę tłumaczyć, że nie mam anoreksji, że się dobrze odżywiam. Jestem naturalnie bardzo szczupła.

W ostrych słowach zwróciła też uwagę na inny problem.

Tak naprawdę ten cały problem anoreksji jest dosyć śmieszny dlatego, że jest to przede wszystkim bardzo poważna choroba, psychiczna też. A tak naprawdę, zdecydowanie większa ilość osób na świecie umiera na otyłość. A procent umierających na anoreksję jest mały. Ja naprawdę nie promuję anoreksji i wszędzie mówię o tym, żeby ćwiczyć, żeby zdrowo się odżywiać, żeby mieć równowagę - stwierdziła.

Na czerwonym dywanie Rubik chętnie odsłania nogi. O ile na co dzień częściej je zakrywa, o tyle na publicznych wystąpieniach możemy podziwiać je w pełnej okazałości. W rozmowie z reporterką Vumag.pl w listopadzie zeszłego roku stwierdziła, że nie bierze komentarzy dotyczących swojej szczupłej sylwetki  do siebie, bardziej przejmuje się nimi jej mama.

Jestem zdrowa i dobrze się czuję w swojej wadze. Jestem szczupła naturalnie i muszę uważać, żeby dużo jeść, bo szybko tracę na wadzę i faktycznie mogę się zestresować i stracić dwa kilo w jeden dzień - wyznała.

Rubik opowiedziała również o swojej diecie. Okazuje się, że wcale nie jest ona tak restrykcyjna, jak mogłoby się wydawać.

Jem wszystko, nie mam jakieś specjalnej diety, to znaczy jestem wegetarianką, ale oprócz tego jem i chleb i słodycze. Jeśli ktoś się o mnie martwi, wystarczy zadzwonić do hotelu Bristol i się tam spytać "room service", ile jedzenia do mojego pokoju idzie.

Nie jest tajemnicą, że 32-letnia modelka tak długo utrzymuje się w branży, m.in. dzięki temu, że dba o formę. Wciąż możemy ją oglądać na wybiegu u najsłynniejszych projektantów. A ci chętnie odsłaniają jej nogi. Na zdjęciu po lewej widzimy ją na pokazie Atelier Versace - Haute Couture Fashion show, który odbył się w lipcu tego roku. Rubik od jakiegoś czasu jest wegetarianką, ale jeszcze 2 lata temu zdarzało jej się jeść mięso, a dietę dostosowała wtedy do grupy krwi.

Staram się zdrowo odżywiać - jem dużo warzyw i ryb, nie lubię nabiału. Mam grupę krwi A, więc nie potrzebuję jeść dużo mięsa. Czasem mam ochotę na kurczaka, a w Polsce na schabowego. Uważam, że trzeba jeść wszystko, ale z umiarem. I to jest wbrew pozorom najtrudniejsze - powiedziała w marcu 2013 roku w "VIVIE!".

Kluczowe jest też dla niej uprawianie sportu.

Dbam o skórę. Cera musi być wzorowa, promienna, dlatego piję dużo wody i mam obsesję na punkcie kremów i olejków. Można być szczupłą i wyglądać nieatrakcyjnie, dlatego biegam, uprawiam jogę i pilates. Dzięki temu moje ciało jest jędrne - dodała.

Gdy w grudniu zeszłego roku modelka pozowała nago na okładce "VIVA! Moda", internauci znów zareagowali ostro. Zdjęcie udostępniła na swoim Facebooku blogerka Maffashion. W komentarzach rozgorzała dyskusja nad sylwetką Anji. Większość internautów nie była zachwycona.

Wygląda jak śmierć - było jednym z najmocniejszych komentarzy.

Facebook.com/MAFFASHION.official

Gdy porównamy aktualne zdjęcia Rubik i te sprzed 14 lat, widać, jak sporą przeszła metamorfozę. Zawsze była szczupła, dziś jest jednak chudsza niż wtedy, gdy była nastolatką i na wybiegu stawiała pierwsze kroki. Nie tylko ma szczuplejsze nogi, ale także twarz. Rubik jest przeciwniczką diet, są jednak produkty, które wyeliminowała z jadłospisu:

W latach 50. trąbiono o mleku i jego zaletach, a przecież dla dorosłych mleko nie jest zdrowe. Nikogo nie przekonuje do swoich racji. Nigdy nie odchudzam się dietą. Wszystkim dziewczynom polecam ćwiczenia, jedzenie dużej ilości owoców i warzyw, w tym soczewicy, quinoa i własnoręcznie przygotowanego humusu. Ludzie wciąż tworzą jakieś diety, taką, śmaką, a to tylko motor do zarabiania pieniędzy. Najważniejszy jest balans i samokontrola - powiedziała w "Glamour" w lipcu 2013.