Jakiś czas temu Caroline Derpieński zaskoczyła wyznaniem o tym, że nie jest już z "Dżakiem". Dodatkowo celebrytka oskarżyła go o rzekomą przemoc psychiczną i udawanie luksusowego życia. "Ostatnimi dniami, jak odbierałam jego telefon, pierwsze, co słyszałam, to krzyki i bluzgi przed naszym rozstaniem" - mówiła w rozmowie z Plotkiem. Przekazała także, że już dwa lata wcześniej w ich związku pojawiały się problemy. "Jakby diabeł w niego wstąpił. Straszył mnie bez powodu, że mnie zamknie" - przekazała nam celebrytka. Wygląda jednak na to, że Derpieński już zmieniła zdanie.
Caroline Derpieński udzieliła ostatnio wywiadu Pomponikowi. Dziennikarz zapytał celebrytkę o powrót do "Dżaka". - Pracujemy nad tym. To jest tak, że jesteśmy w trakcie, ale nie możemy jednoznacznie ogłosić, czy wróciliśmy do siebie, czy nie. To jest takie pomiędzy, to jest taki etap próbny, etap przejściowy - powiedziała. Dlaczego Derpieński chce wrócić do "Dżaka" mimo gorzkich słów, które padły w przestrzeni medialnej? Wytłumaczyła się uczuciami. - Miłość, miłość - powiedziała Caroline Derpieński w wywiadzie dla Pomponika.
PRZECZYTAJ TEŻ: Caroline Derpieński paraduje na mrozie w stroju śnieżynki i białych kozaczkach. Jest to szok!
W dalszej części rozmowy celebrytka przyznała, że przekazywane przez nią informacje były kłamstwem. - Było parę rzeczy nieprawdziwych, żeby go zabolało. (...) Na przykład jak pisałam, że nie spaliśmy w Burj Al Arab lub że wcale mi nie zrobił serduszka z kwiatów na plaży w Dubaju. (...) No, to było z mojej strony obleśne - powiedziała. Na tym jednak nie koniec. Derpieński publicznie ogłaszała, że boi się byłego partnera. To również okazało się kłamstwem. - To było po to, żeby wzbudzić emocje w ludziach, żeby po prostu mi bardziej współczuli - powiedziała. Udawała również, że nie ma pieniędzy. -To, że miałam pustą lodówkę, to była prawda. Nie poszłam na zakupy - mówiła z uśmiechem na twarzy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!