Jacek Braciak znany m.in. z filmów "Kler", "Wołyń" czy serialu "BrzydUla" w rozmowie ze "Zwierciadłem" w 2021 roku, na pytanie, czy "jego córki są wolnymi kobietami", odpowiedział: - Jestem ojcem dwóch córek i syna. Dlatego że moja córka okazała się mężczyzną w swojej istocie, w swoim wnętrzu, myśleniu, więc w tej chwili mam syna. Miałem kiedyś córkę Jadwigę, a teraz mam syna Konrada. I tak myślę, że moje dzieci to ludzie wolni - podsumował. Później przyznał, że nie miał zgody syna na to wyznanie. Jednak w kolejnym roku Jacek Braciak razem z Konradem udzielili wspólnego wywiadu "Replice". Tam syn aktora opowiedział o trudnych chwilach i terapii.
Jacek Braciak w rozmowie z "Newsweekiem" przyznał, że po tym, jak opowiedział o synu, ten zwrócił mu uwagę. - Przyznam szczerze: nie widziałem nic niestosownego w nadmienieniu w wywiadzie, że miałem trzy córki, a teraz mam dwie córki i syna. Kompletnie nie byłem świadomy doniosłości, jak się okazało, tego sformułowania. Ale natychmiast po tym rozmawiałem ze swoim synem, który mi zwrócił uwagę, że powinienem był zapytać go o zgodę - powiedział. Na początku 2022 roku ukazał się wspólny wywiad Jacka Braciaka z synem. Tam aktor opowiedział o tym, jak podchodził do tranzycji swojego dziecka.
Kiedy dowiedziałem się, że Konrad jest transpłciowy, przedmiotem mojej troski było tylko to, żeby wszystko odbyło się zgodnie z właściwym procesem. Mam na myśli terapię i tak dalej, by do momentu, kiedy stanie się to ostateczne, mówię o zabiegach, operacjach, nie mieć wątpliwości. I on to wszystko zrobił nie dlatego, że ja tak chciałem, ale dlatego, że jest mądrym i odpowiedzialnym człowiekiem
- mówił. Poruszył też temat trudności, jakie napotkał. Na początku miał problem z tym, aby zwracać się do Konrada odpowiednimi zaimkami. Chodziło o przyzwyczajenie. Braciak w rozmowie podkreślił też, jak bardzo ceni swojego syna. - Jestem dumny, bo to odważny człowiek. Bardzo dzielny i samodzielny człowiek, który idzie swoją drogą, borykał się z tym wszystkim i nadal się boryka. Widzę, ile Konrad zyskał pewności siebie dzięki temu, że ma mieszkanie, ma pracę. Widzę, że nie chce się w żaden sposób ukrywać - dodał.
Syn Jacka Braciaka przeszedł trudną drogę, aby żyć w zgodzie ze sobą. - Przeszedłem przez cały akronim LGBT+, tylko w innej kolejności. Najpierw wyoutowałem się jako literka B (osoba biseksualna - przyp. red.), potem L (lesbijka - przyp. red.), następnie T (osoba transpłciowa - przyp. red.), a na końcu G (gej - przyp. red.). Zajęło mi to ładnych parę lat, które nie były dla mnie łatwe - mówił w rozmowie z "Repliką". Po jednej z rozmów z siostrą zapisał się na terapię. Najpierw korzystał z indywidualnej, później grupowej i wprost mówił, że była to najlepsza decyzja jego życia.
W 2023 roku Konrad został jedną z twarzy kalendarza dwumiesięcznika "Replika", którego bohaterami byli nieheteronormatywni mężczyźni. Pozował w odważnej sesji zdjęciowej. Zdecydował się na to, bo chciał podkreślić, że jest dumny ze swojego ciała. Po więcej fotografii Jacka Braciaka i jego syna zapraszamy do galerii na górze strony.
Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz zwrócić się do Całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie. Z Centrum skontaktować mogą się także bliscy osób, które wymagają pomocy.