• Link został skopiowany

Menadżer Daniela Martyniuka mówi o jego słabości do używek i życiowym zagubieniu. Mocne słowa. "Będą afery"

Daniel Martyniuk chce iść w ślady ojca i zamierza podbić muzyczny rynek. Ma już menadżera, który w najnowszym wywiadzie zapowiedział kolejne afery z udziałem syna Zenka Martyniuka.
Daniel Martyniuk nie mówi już o swojej słabości do używek. Robi to za niego jego... menadżer. 'Będą afery'
Daniel Martyniuk nie mówi już o swojej słabości do używek. Robi to za niego jego... menadżer. 'Będą afery'; fot. screen instagram.com/danielmartyniuk89

Syn Zenka Martyniuka - Daniel Martyniuk od lat słynie z kontrowersji i swoich problemów z prawem. Teraz znów o nim głośno, a to za sprawą awantury, którą pod wpływem alkoholu wszczął w Zakopanem po "Sylwestrze z Dwójką". Policja zakuła go w kajdanki, a żona odebrała go następnego dnia z izby wytrzeźwień. Teraz okazuje się, że młody i buńczuczny Martyniuk chce robić karierę jak jego sławny tata. I podobnie jak on zamierza podbić muzyczny rynek. Ma nawet menadżera. Ten właśnie udzielił 'Faktowi" wywiadu i wyjaśnia, dlaczego jego podopieczny tak pcha się w kłopoty. 

Zobacz wideo Daniel Martyniuk odkrył w sobie nowy talent. Wygryzie Zenka?

Menadżer Daniela Martyniuka o awanturze w Zakopanem. "Jest ofiarą pewnego splotu wydarzeń"

Marcin Kiljan chyba lubi wyzwania, bo zdecydował się reprezentować Daniela Martyniuka i prowadzić jego przyszłą karierę muzyczną. W rozmowie z "Faktem" opowiedział, jak poznał Daniela. - Kiedyś zająłem się projektem muzycznym dla Zenka Martyniuka i przy okazji poznałem jego syna, Daniela. Zaczął mi opowiadać o sobie, o swoich problemach, a z drugiej strony możliwościach, których nikt nie zna. - wyznał, dodając, że od razu "wyczuł w nim potencjał". Kiljan został też zapytany o aferę Daniela Martyniuka w Zakopanem. Przyznał, że nie widzi problemu w tym, ze jego podopieczny chce stawiać pierwsze kroki na scenie właśnie po tym, jak głośno zrobiło się o jego sylwestrowych ekscesach. 

To [afera sylwestrowa -red.] też może powodować u niego spore pobudzenie. Uważam, że tam nic wielkiego się nie stało, widziałem różne rzeczy w show-biznesie. Daniel ma w sobie mnóstwo energii i czasami nie wie po prostu, jak ją spożytkować. Cały czas mu tłumaczę, że nagrywanie płyty wymaga wiele pracy i trzeba się wyłącznie na tym skoncentrować - opowiadał.
Daniel Martyniuk
Daniel Martyniukfot. screen YouTube.com/MassMusic

Na tym nie koniec. Menadżer młodego Martyniuka wyjaśniał, dlaczego 34-latek tak często ładuje się w kolejne kłopoty. Delikatnie rzecz ujmując, Marcin Kiljan bronił swojego podopiecznego, jak tylko mógł. Wspomniał o ogromnym, nieodkrytym talencie młodego Martyniuka i bagażu, jaki jest posiadanie sławnego ojca, który jak powszechnie wiadomo, już dawno został okrzyknięty "królem disco polo". 

Daniel Martyniuk jest ofiarą pewnego splotu wydarzeń. Jest synem Zenka i przez całe życie ten plecak nosi, z drugiej strony jest człowiekiem bardzo zagubionym życiowo, będąc jednocześnie bardzo uzdolnionym muzycznie - podkreślił menadżer Martyniuka
Daniel Martyniuk
Daniel Martyniukfot. screen YouTube.com/MassMusic

Menadżer Martyniuka zapowiada kolejne afery. "Tego nie da się uniknąć"

Marcin Kiljan jeszcze przed premierą pierwszego singla przepowiada młodemu Martyniukowi wielki sukces i ma skrupulatnie przemyślany plan na przyszłość młodego gwiazdora. Przezorny menadżer synka Zenka Martyniuka podkreślił, że kolejne potknięcia w życiu Daniela są niemal pewne i jeszcze nie raz zostanie bohaterem prasowych nagłówków. - Musi mieć psychologa, jak sportowcy, managera behawiorystycznego. Ktoś wreszcie musi go odkryć. Na fali sukcesu mogą dziać się różne rzeczy, te pozytywne, jak i negatywne. Na pewno się jeszcze potknie, będą afery, tego nie da się uniknąć - podkreślił Kiljan. Czy Daniel Martyniuk ma szansę powtórzyć ogromny sukces swojego ojca? Menadżer debiutującego na muzycznym rynku Martyniuka ma pewne obiekcje i szczerze o nich mówi. - To wszystko też zależy, w jakim stopniu on to psychicznie wytrzyma i na ile będzie mógł się uwolnić od swoich używek, które stosuje i od całego próżnego życia bez żadnego celu (...) Nie wierzę natomiast, że zrobi się z niego grzeczny chłopiec i będzie jeździł na koncerty, jak Zenek, ale nie chcę go skreślać - podsumował menadżer Martyniuka.

 
 
Więcej o:

Komentarze (0)

Menadżer Daniela Martyniuka mówi o jego słabości do używek i życiowym zagubieniu. Mocne słowa. "Będą afery"

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!

Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).