Anna Lewandowska miała ostatnio okazję udzielić wywiadu dla zagranicznych mediów i korzystając z okazji otworzyła się w temacie dzieci, a konkretniej rzecz ujmując - porodów. Trenerka na tle Barcelony z Segradą Familią opowiadała o swoich przeżyciach, m.in. o tym, że jej dwa porody skrajnie się od siebie różniły. Dziennikarzowi Catalunya Radio przyznała nawet, że drugi poród był tak krótki, że Robert ledwo na niego zdążył.
Pierwszy poród Anny Lewandowskiej był niestety bardzo trudny i długi. W jego trakcie pojawiły się komplikacje. Wspominał o tym sam Robert Lewandowski. "To wszystko trwało z trzydzieści godzin. Poród był bardzo trudny, Ania straciła bardzo dużo krwi, potem pani doktor powiedziała, że niewiele brakowało, by skończyło się to o wiele gorzej... Gdy walczyła, ja trzymałem Klarę na rękach. Byłem tak zestresowany, zesztywniały z nerwów, że nie potrafiłem podnieść ręcznika z podłogi. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, że zagrożenie jest tak duże, więc i dziś przede wszystkim pamiętam to szczęście, gdy zobaczyłem naszą córkę" - mówił w 2019 roku w rozmowie z dziennikiem "Fakt". Zdjęcia Roberta Lewandowskiego, Anny Lewandowskiej i ich córeczek możecie zobaczyć w naszej galerii na górze strony.
Sama Anna nie wspomina tego momentu dobrze, choć dziś cieszy się z zdrowym, szczęśliwym dzieckiem. Jest świadoma tego, że w przetrwaniu pierwszego porodu i w tym, aby odbył się on tak, jak sobie zaplanowała - naturalnie, pomogła jej aktywność fizyczna. Taką wiadomość przekazał jej lekarz, gdy było już po wszystkim.
Pierwszy był bardzo ciężki, ledwo go przeżyłam. Dosłownie ledwo. Ordynator, jak przyszedł po porodzie uścisnąć mi dłoń, powiedział: dzięki pani przygotowaniu gratuluję pani, bo to było wskazanie do cesarskiego cięcia, ale pani dała radę. Jest pani świetnym wzorem, bo aktywność jest bardzo ważna i to jest przykład, że pomogła przejść przez ten poród - mówiła Anna Lewandowska przed laty w "Dzień dobry TVN".