Wywiad Roberta Lewandowskiego dla Meczyki.pl i Eleven Sports wywołał sporo kontrowersji i zamieszania medialnego. Wypowiedzi piłkarza w szybkim tempie trafiły na nagłówki sportowych portali. Pojawiły się wątki m.in. z aferą premiową, sprawą z Cezarym Kucharskim czy wywiadem Łukasza Skorupskiego. Nie zabrakło także kilku słów na temat Anny Lewandowskiej. Jaki wpływ na zmianę klubu miała żona piłkarza?
W głośnym wywiadzie dla Meczyki.pl i Eleven Sports Robert Lewandowski poruszył kilka wątków. Jednym z nich był temat rodziny oraz najbliższych mu osób. W tym żony oraz córek Klary i Laury. Piłkarz odniósł się także do spekulacji, jakoby Anna Lewandowska miała decydujący głos w transferze męża do FC Barcelony, latem ubiegłego roku. "Nie no, te mity, że Ania zdecydowała o przejściu do Barcelony… To jest dobre dla mediów, dla kliknięć, ale to są bzdury" - powiedział.
W dalszej części rozmowy Robert Lewandowski podkreślił, że oczywiście konsultował to z żoną i mógł liczyć na jej wsparcie oraz dobre słowo. Mimo to ostatecznie decyzja o transferze należała tylko i wyłącznie do niego. "Wiadomo, że jak była propozycja z Barcelony i zaczęliśmy się nad nią zastanawiać, to Ania powiedziała swoje zdanie, ale wiedziała, że i tak na końcu ja zdecyduję, a ona mnie będzie w tym wspierała" - wyjawił.
Wspomniany wywiad jest szeroko komentowany zarówno przez ekspertów, jak i internautów. Niestety materiał nie cieszy się dobrą sławą. Pod adresem piłkarza padło wiele słów krytyki. Ostatnio do sprawy odniósł się były reprezentant Polski Kamil Kosowski. Sportowiec nie przebierał w słowach i wyraźnie uderzył w kapitana. "To nie jest tak, że jak Lewandowski coś powie, to sprawa się natychmiast rozwiązuje. Jestem zdziwiony, bo można mówić o różnych zachowaniach, ale stwierdzenie, że kolega z drużyny kłamał? Robert kilka razy w tej rozmowie apelował o klasę, ale w pewnych momentach podczas wywiadu zabrakło jej także kapitanowi" - napisał w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".
Przypominamy, że zgrupowanie reprezentacji Polski rozpoczęło się w poniedziałek 4 września. Trzy dni później biało-czerwoni mają rozegrać kolejny mecz w eliminacjach do Euro 2024. Rywalami polskiej kadry na PGE Narodowym będą Wyspy Owcze. Natomiast 10 września nasi piłkarze zmierzą się z Albanią w Tiranie.