Krystian Wieczorek udzielił właśnie wywiadu dla "Wprost". Skupił się w nim na swojej wierze i stosunku do kościoła katolickiego. Znany m.in. z "M jak miłość" aktor nie ukrywa, że jest osobą wierzącą i praktykującą, choć do tematu kościoła jako instytucji nie podchodzi bezkrytycznie. "Niby jestem w kościele, ale też z pewnymi rzeczami się kłócę, polemizuję; inaczej nie potrafię" - powiedział Wieczorek.
Okazuje się, że Krystian Wieczorek nie zgadza się m.in. z miejscem kobiet w kościele. Widzi wiele zaniedbań i nieprawidłowości, dlatego rozumie osoby, które oficjalnie występują z kościoła. "Ja nie mam klapek na oczach, widzę, co się dzieje i nie patrzę na to obojętnie; nie potrafię tego przyjąć bezrefleksyjnie, zgodzić się na to i jakoś to sobie usprawiedliwić. To nie jest też tak, że chcę teraz dokonać apostazji, ale wiele osób w tej kwestii rozumiem" - stwierdził serialowy Andrzej z "M jak miłość". Sam uczęszcza do kościoła Dominikanów w Warszawie. Ślub z Marią Szafirską wziął jednak w 2016 roku w małym kościele na Podlasiu, bo nie chciał z żoną, by ich uroczystość stała się wydarzeniem medialnym. Zdjęcia małżonków znajdziesz w galerii na górze strony. Aktor jest na bieżąco z opowieściami osób popularnych, które coraz częściej opowiadają o swojej apostazji albo o planach jej dokonania.
Ostatnio sprowadzamy apostazję do nagłówka w internecie: jeden to zrobił, drugi planuje. Ja uważam, że to jest trudna i bolesna decyzja – taką byłaby na pewno dla mnie. To nie pstryknięcie palcami - wyznał Krystian Wieczorek we "Wprost".
Krystian Wieczorek przywołał też przykład swojego kolegi, który dokonał aktu apostazji. Był zdziwiony, że duchownego nie obchodziło zupełnie, dlaczego wypisuje się z kościoła. To pozwoliło mu stwierdzić, co jest największym zagrożeniem kościoła w obecnych czasach. "Kolega ostatnio mi opowiadał o swojej apostazji: ksiądz nawet nie był zainteresowany jego motywacjami ani nim jako człowiekiem - podszedł do tematu jak urzędnik. Okazuje się, że największym zagrożeniem kościoła jest on sam w tej skostniałej, ultraklerykalnej formie" - dodał aktor.