• Link został skopiowany

Aleksandra Kwaśniewska wspomina szkolną traumę po wyborze ojca na prezydenta. "Połowa szkoły przyszła ubrana na czarno"

Aleksandra Kwaśniewska udzieliła wywiadu Magdzie Mołek. Wróciła pamięcią do czasów, gdy jej ojciec, Aleksander Kwaśniewski, został prezydentem. W szkole rówieśnicy dali jej w kość.
Aleksandra Kwaśniewska, Aleksander Kwaśniewski
KAPIF

Aleksandra Kwaśniewska w tym roku wróciła na antenę telewizji. Jest jedną z prowadzących nowej odsłony programu "Miasto kobiet", gdzie ma okazję poruszać ważne tematy ze swoimi rozmówczyniami. Sama niedawno udzieliła wywiadu Magdzie Mołek, który znajdziemy na kanale dziennikarki. Wspomniała m.in. o tym, dlaczego została przy swoim nazwisku i przywołała historię z czasów szkolnych.

Zobacz wideo Aleksandra Kwaśniewska o powrocie do telewizji

Aleksandra Kwaśniewska wraca pamięcią do czasu, gdy jej ojciec został prezydentem

Aleksandra Kwaśniewska od lat żyje na świeczniku. Nie tylko przez swoją pracę w mediach, lecz także ze względu na swojego ojca i jego działalność polityczną. Prezenterka podczas rozmowy z Mołek opowiedziała, co działo się w jej liceum, gdy Aleksander Kwaśniewski został wybrany na prezydenta. Mowa o roku 1995, gdy jego przeciwnikiem był wtedy Lech Wałęsa. Uczniowie ze szkoły Aleksandry, jak wyznała, "na znak żałoby", przyszli do placówki ubrani na czarno. Jak sama zauważyła, były duże obawy, że Polska może wrócić do czasów komunizmu, gdy jej ojciec piastował ważne funkcje. W 1995 roku wciąż był utożsamiany ze starym systemem.

Ledwo poszłam do liceum, po miesiącu tata wygrał wybory i jak tata wygrał wybory, połowa tej szkoły przyszła na znak żałoby ubrana na czarno. (…) Bardzo dużo było takiego lęku, że wrócimy do tego, co było, ale potem oczywiście na przestrzeni kolejnych lat przekonali się, że wręcz przeciwnie, że to właśnie mój tata był tą osobą, która nas przecież wprowadzała do Unii Europejskiej, do NATO wcześniej– opowiadała Magdzie Mołek.

Aleksandra Kwaśniewska ma świadomość tego, że będzie określana przez swoje nazwisko. Ona sama została przy swoi, choć dziewięć lat temu wzięła ślub z Kubą Badachem. Uważa bowiem za dziwne "pozbywanie się" czegoś, co przez lata był częścią tożsamości kobiety. Według prezenterki pokazuje to patriarchalność tego świata.

Więcej o: