Sylwia Bomba kilka dni temu poinformowała fanów za pośrednictwem Instagrama, że rozstała się ze swoim dotychczasowym partnerem. Dodała również, że moment ten nastąpił już kilka miesięcy temu. Warto również wspomnieć, że Influencerka od dłuższego czasu nie publikowała zdjęć z partnerem, co już wcześniej mogło wzbudzić podejrzenia internautów.
Po rozstaniu Sylwia Bomba zdecydowała się opowiedzieć portalowi Party.pl, jak poznała swojego byłego już partnera. Przez długi czas bowiem obowiązywał ją zakaz opowiadania tej historii. Okazało się, że pierwszemu spotkaniu towarzyszył kompletny chaos.
Zobaczyliśmy się pierwszy raz w centrum handlowym, ja wtedy byłam w drogerii, on stał w kawiarni. Spojrzał na mnie, a ja na niego. Byłam w długim granatowym wojskowym płaszczu, on w długim zielonym wojskowym płaszczu. Tak mi się spodobał, że uciekłam szybko do sklepu, bo jestem nieśmiała, a on pobiegł za mną. Mówił, że zachował się absurdalnie, bo zostawił portfel, telefon, dokumenty na stoliku w kawiarni. To było z pięć lat temu. Miałam bardzo długo zakaz opowiadania tej historii przez Jacka - przyznała.
Influencerka dodała, że były partner bardzo długo prosił ją, aby ta zgodziła się pójść z nim na kawę. Sylwia Bomba przyznała, że na początku nie chciała się zgodzić, jednak w końcu dała za wygraną. Ostatecznie odezwała się do Jacka dopiero po jakimś czasie.
Powiedziałam, że nie mam czasu. Nie odczepił się tak łatwo, nie dawał za wygraną. Dałam mu w końcu swój numer telefonu, po paru tygodniach zadzwoniłam i taka nam się kawa udała - stwierdziła.
Sylwia Bomba opowiedziała również, jak wyglądała ich pierwsza randka. Po wspólnej kawie wybrali się razem na rowery. Influencerka nie ukrywa, że jej byłego partnera oczarowała właśnie wtedy.